Lutowanie bezołowiowe raz jeszcze... oraz : jaką stację lutowniczą wybrać
Lukasz Sokol - 22-12-2006 22:45
Lutowanie bezołowiowe raz jeszcze... oraz : jaką stację lutowniczą wybrać Witam (przed)świątecznie :)
Mam pytanie: czy to normalne, że grot lutownicy potraktowany lutowiem
ołowiowym, przy próbie użycia tegoż bez ołowiu, pokrywa się czymś w
rodzaju czarnej gąbki i staje się nie do użytku...?
Grot był fabrycznie nowy. Taki do Solomona biało-żółtego ;) ze stacją z
analogowym regulatorem i odczytem temperatury. Pierwszym lutowiem, jakie
go dotknęło, było Pb-free. Całkiem fajnie zrobiło się nim kilka małych
płytek, i jedną taką z 600 padów, parę napraw/rozlutowywanie wickiem,
(płytki różne, ale Pb też), montaż przewlekany ale i smd (na małych
płytkach), elementy najróżniejsze (ROHS i nie-ROHS). Summa sumarum,
wytrzymał dwa tygodnie.
Zaczęło się od tego, że przestała się cyna do niego kleić. Potem
przestała się topić, choć stacja pokazywała 330-360 stopni (choć potem
zwariowała, muszę przyznać, musiałem zlutować na stałe wewnętrzne
połączenia między regulatorem a płytką gniazda lutownicy i pomogło
skutecznie). Skrobanie grota o dostępne twarde metalowe przedmioty tylko
pogorszyło sytuację. Ostatecznie, powróciłem do lutowania dużym grotem i
lutowiem ołowiowym.
Mam pytanie w związku z tym - jak wyżej;
A także, czy ma piernik do wiatraka, czy to normalne że tak się stało,
czy słusznie przypuszczam, że śladowe ilości lutowia Pb pozostałe na
grocie powodują taki efekt i czy z tego wynika, że najlepiej mieć osobne
groty do Pb i Pb-free?
Co do stacji lutowniczej.
Rzeczony Solomon, po zlutowaniu na sztywno wewnętrznego połączenia
(zwykłe 4 biegunowe szybkozłącze Molex) działa, ale poważnie zastanawiam
się, czy nie spisać go na rezerwę i zainwestować za to w coś nowego.
Z dostępnych stacji, podoba mi się Weller WSD-81 - antystatyczna ;)
cyfrowy regulator temperatury, można lutować SnAg, mocna wersja
starszego klasyka ;)
A może proste-jest-piękne i Weller Magnastat WTCP-51 - regulacja
temperatury przez wymianę grota, była na rynku wiele lat, tańsze groty
niż do WSD, miałem przyjemność używać kiedyś... ale czy ma przyszłość -
nie mam ochoty za rok-dwa kupować następnej ?
Chętnie zasugeruję się zdaniem grupy :)
el es
co go na wyspy wywiało
przed-świątecznie pozdrawiam ;)
dziad_ek@o2.pl - 23-12-2006 09:45
lut bezołowiowy już na stałe jest uzywany przy lutowaniach do
instalacji z miedzi.ołow nie ma najmniejszego wpływu na lutowanie
takim czy innym lutem poza praktycznie jednym - do lutowania
aluminium.ale ten ostatni napewno nie mogł zniszczyć tobie grota ,
bo ma temperaturę zdecydowanie wyższą niż mała lutownica jest w
stanie dać.stacja lutownicza kontroluje najczęściej temperaturę
elementu grzejnego poprzez pomiar jego rezystancji i w tym układzie
należy szukać błędu.zaś grot chyba zastał zwyczajnie
zanieczyszczony.groty do lutownic są specjalnie powlekane aby
przedłuzyć ich zywotność .spiłowanie końcówki to oznacza
wprawdzie możliwość dalszego użycia ale szybko lut rozpuszcza
grot.może na jakiś czas zadziała Tobie kwas mrówkowy(przy
lutowaniu rur miedzianych się używa) by końcówkę oczyścić ,
czasem stosują też niektórzy aspirynę .ja używam w takich
sytuacjach pasty lutowniczej , gąbki i kalafonii naprzemian aż do
złapania przyczepności ponownie
Lukasz Sokol - 23-12-2006 10:45
dziad_ek@o2.pl wrote:
> lut bezołowiowy już na stałe jest uzywany przy lutowaniach do
> instalacji z miedzi.ołow nie ma najmniejszego wpływu na lutowanie
> takim czy innym lutem poza praktycznie jednym - do lutowania
> aluminium.ale ten ostatni napewno nie mogł zniszczyć tobie grota ,
> bo ma temperaturę zdecydowanie wyższą niż mała lutownica jest w
> stanie dać.stacja lutownicza kontroluje najczęściej temperaturę
> elementu grzejnego poprzez pomiar jego rezystancji i w tym układzie
> należy szukać błędu.
To jest raczej termopara - przynajmniej tak się Weller chwali.
Rezystancja tego jest b. mała
> zaś grot chyba zastał zwyczajnie
> zanieczyszczony.groty do lutownic są specjalnie powlekane aby
> przedłuzyć ich zywotność .spiłowanie końcówki to oznacza
> wprawdzie możliwość dalszego użycia ale szybko lut rozpuszcza
> grot.może na jakiś czas zadziała Tobie kwas mrówkowy(przy
> lutowaniu rur miedzianych się używa) by końcówkę oczyścić ,
> czasem stosują też niektórzy aspirynę .ja używam w takich
> sytuacjach pasty lutowniczej , gąbki i kalafonii naprzemian aż do
> złapania przyczepności ponownie
>
Aha, dzięki. Wydaje mi się, że przez kłopoty z temperaturą, po prostu go
przegrzałem. Aspiryna oprócz tego, że oblepiła go na czarno, nic nie
zdziałała (choć na innym zadziałała idealnie)
A jaką stację lepiej wybrać ?
el es
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plkonstruktor.keep.pl