Pokrewne
menu      Zasilacz za ok 250 zl +- 50 zl
menu      Zasilacz 48V i przetwornica DC/DC
menu      Symulacja zakłóceń na linii zasilania 230V~ odporność urządzeń cyfrowych na zakłócenia
menu      Rezystor ograniczenia prądowego w zasilaczu impulsowym (indukcyjność) - jaki?, gdzie kupić?
menu      UPS do zasilania silnika indukcyjnego 30-40W/230VAC pompy cyrkulacyjnej.
menu      proc, grafika, zasilacz, ram? Doby wybor? jakie mobo?
menu      Zasilacz z electronics-lab 0-30V 0.2-3A tranzystor mocy wybucha
menu      schemat/zdjęcia płyty zasilacza - unitra zrk os-150
menu      Czy popsulem zasilacz? Czy plyta Baby AT wejdzie do obudowy ATX? PILNE!
menu      Płyta Główna/DDR2/PROCEK/KARTA GRAFICZNA/ZASILACZ
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • steffi.xlx.pl
  • [troche OT] - alternator + akumulator jako zasilanie rezerwowe





    Marcin Gala - 29-01-2007 12:45
    [troche OT] - alternator + akumulator jako zasilanie rezerwowe
      Witam.
    Pomysla mam:) Poniewiera mi sie w garazu stary alternator od Malucha.
    Czy takie cos ma szanse dzialac: wystawiamy alternator za okno (w
    jakiejs obudowie zeby go nie zalalo) na oske w miejsce kola pasowego
    dajemy smiglo, zas kable z alternatora podpinamy do akumulatora, a ten
    dalej do UPS-a. Oczywiscie calosc stoi sama sobie, UPS nie podpiety pod
    220 (a moze mozna i tak? tzn podpiac go pod 220). Biorac pod uwage ze
    zazwyczaj jak trafia mi zasilanie w domu to za oknem wieje tak ze chce
    leb urwac byloby calkiem fajne zrodlo rezerwowego zasilania.

    --
    Marcin "Ahmed" Gala
    m.gala(maupa)interia.pl

    Na poludniu Chalupki, na polnocy Chalupy... a posrodku wielka wiocha





    BartekK - 29-01-2007 12:45

      Marcin Gala napisał(a):
    > Pomysla mam:) Poniewiera mi sie w garazu stary alternator od Malucha.
    > Czy takie cos ma szanse dzialac: wystawiamy alternator za okno (w
    > jakiejs obudowie zeby go nie zalalo) na oske w miejsce kola pasowego
    > dajemy smiglo, zas kable z alternatora podpinamy do akumulatora, a ten
    > dalej do UPS-a.
    Pomysl dobry, ale wykonanie do niczego:
    - alternator maluchowy ma bardzo marna moc (jak sie nie myle - jakies
    300W w porywach, albo nawet mniej, diody chyba sa 10 czy 15A), kiepska
    sprawnosc (moc mechaniczna bedzie prawie 2x wieksza), w dodatku moc
    osiaga przy dosc duzych obrotach - okolo 3000-5000obr/minute - w maluchu
    pasek ktory go napedza ma przelozenie okolo 1:1.5 (kreci sie szybciej
    niz silnik). Musialbys zrobic tez przekladnie zapewniajaca odpowiednio
    wysokie obroty alternatora, przy sensownych obrotach smigla - zobacz
    jakie obroty osiagaja smigla w samolotach, ktore lataja ~700km/h a
    raczej takiego wiatru sie nie spodziewamy...

    - samo "jakies" smiglo + alternator = blizej nie okreslone obroty,
    zaleznie od napiecia na akumulatorze, pradu ladowania i wiatru. Mocny
    podmuch moze ci smiglo urwac/ukrecic/rozwalic alternator, a typowa
    wichura bedzie zbyt slaba by ci sensowny prad robic... Potrzeba albo
    smigla z regulowanym katem lopat, albo chocby regulacji po stronie
    elektryczej - by obciazeniem pradowym alternatora (niezaleznie jakie
    napiecie daje) wymuszac hamowanie smigla do obrotow nominalnych.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173




    J.F. - 29-01-2007 13:45

      On Mon, 29 Jan 2007 12:44:04 +0100, BartekK wrote:
    >Marcin Gala napisał(a):
    >> Pomysla mam:) Poniewiera mi sie w garazu stary alternator od Malucha.
    >> Czy takie cos ma szanse dzialac: wystawiamy alternator za okno (w
    >> jakiejs obudowie zeby go nie zalalo) na oske w miejsce kola pasowego
    >> dajemy smiglo, zas kable z alternatora podpinamy do akumulatora, a ten
    >> dalej do UPS-a.

    >Pomysl dobry,

    Pomysl zly, bo co to za rezerwa ?
    Prad wylacza, wiatru nie ma i co ?

    Rezerwowo to albo benzynowy generatorek, albo baterie akumulatorow w
    piwnicy .. no wlasnie - silnik od skuterka i ten alternator.

    No chyba ze chcesz zmiejszyc rachunek za prad do serwera - wiatrak, a
    w rezerwie gniazdko :-)

    >ale wykonanie do niczego:
    >- alternator maluchowy ma bardzo marna moc (jak sie nie myle - jakies
    >300W w porywach,

    Powiedzmy ze do UPS'a starczy, ale reszta wad pozostaje.

    >- samo "jakies" smiglo + alternator = blizej nie okreslone obroty,
    >zaleznie od napiecia na akumulatorze, pradu ladowania i wiatru.

    poza tym nie za oknem ino na dachu.

    http://www.elektrownie-wiatrowe.org.pl/
    http://www.google.pl/search?hl=pl&q=...ownie-wiatrowe

    J.




    Marcin Gala - 29-01-2007 14:45

      J.F. napisał(a):
    > On Mon, 29 Jan 2007 12:44:04 +0100, BartekK wrote:
    >> Marcin Gala napisał(a):
    >>> Pomysla mam:) Poniewiera mi sie w garazu stary alternator od Malucha.
    >>> Czy takie cos ma szanse dzialac: wystawiamy alternator za okno (w
    >>> jakiejs obudowie zeby go nie zalalo) na oske w miejsce kola pasowego
    >>> dajemy smiglo, zas kable z alternatora podpinamy do akumulatora, a ten
    >>> dalej do UPS-a.
    >
    >> Pomysl dobry,
    >
    > Pomysl zly, bo co to za rezerwa ?
    > Prad wylacza, wiatru nie ma i co ?
    >
    > Rezerwowo to albo benzynowy generatorek, albo baterie akumulatorow w
    > piwnicy .. no wlasnie - silnik od skuterka i ten alternator.
    >
    > No chyba ze chcesz zmiejszyc rachunek za prad do serwera - wiatrak, a
    > w rezerwie gniazdko :-)
    >
    >> ale wykonanie do niczego:
    >> - alternator maluchowy ma bardzo marna moc (jak sie nie myle - jakies
    >> 300W w porywach,
    >
    > Powiedzmy ze do UPS'a starczy, ale reszta wad pozostaje.
    >
    >> - samo "jakies" smiglo + alternator = blizej nie okreslone obroty,
    >> zaleznie od napiecia na akumulatorze, pradu ladowania i wiatru.
    >
    > poza tym nie za oknem ino na dachu.
    >
    > http://www.elektrownie-wiatrowe.org.pl/
    > http://www.google.pl/search?hl=pl&q=...ownie-wiatrowe
    >

    Z tym "za oknem" to skrot myslowy oczywiście, wiadomo ze trzeba by jakis
    patent do obracania smigla w kierunku wiatru. Poza tym pomysl byl raczej
    nie do kompa/serwerka a jakiegos awaryjnego oswietlenia w domu, pare
    lampek tu i tam zeby ze swieczkami nie biegać jak swiatla nie ma. A 10
    kompaktow (swietlowek) to max 200W - spokojnie wystarczy. ATSD to
    myslalem ze alternator od malacza ma raczej kolo 500W. Co do obrotow to
    wiatrak myslalem zrobic w stylu "dziki zachod" - taka turbinka z x
    lopatkami.

    PS. Tak, jestem fanem cyklu "Pomysly genialne, zwariowane, i takie
    sobie" z MT, bardzo lubilem tez "Szkole wynalazcow" (czy cow w tym stylu
    tez z MT) :).

    --
    Marcin "Ahmed" Gala
    m.gala(maupa)interia.pl

    Na poludniu Chalupki, na polnocy Chalupy... a posrodku wielka wiocha





    BartekK - 29-01-2007 14:45

      Marcin Gala napisał(a):
    >>> ale wykonanie do niczego:
    >>> - alternator maluchowy ma bardzo marna moc (jak sie nie myle - jakies
    >>> 300W w porywach,
    >> Powiedzmy ze do UPS'a starczy, ale reszta wad pozostaje.
    Pod warunkiem ze mu dodasz przetwornice która dopasuje napięcie
    wyjściowe do poziomu sensownego. Napięcie z alternatora bez
    odpowiedniego obciążenia będzie zmieniać się od kilku do ~80v, co wręcz
    jest dla niego niebezpieczne (przebicie diod).

    > nie do kompa/serwerka a jakiegos awaryjnego oswietlenia w domu, pare
    > lampek tu i tam zeby ze swieczkami nie biegać jak swiatla nie ma. A 10
    > kompaktow (swietlowek) to max 200W - spokojnie wystarczy
    200 czy 500W osiagnalbys - gdyby twoj alternator sie krecil 5000
    obr/min. Czyli nawet dajac przekladnie i przyjmujac ostatnie wiatry - to
    i tak tylko w porywach. Przy obrotach 1000/min bedzie osiagalna moc ~50W
    albo mniej, przy czym to jest moc ale jakie to bedzie napiecie to inna
    sprawa - bycmoze pare woltow, bez przetwornicy nie uda sie tej mocy
    odebrac. Stad biora sie wlasnie problemy energetyczne w maluchu, gdy
    jezdzi sie przy niskich obrotach po miescie...

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173




    J.F. - 29-01-2007 15:45

      On Mon, 29 Jan 2007 13:56:21 +0100, Marcin Gala wrote:
    >Z tym "za oknem" to skrot myslowy oczywiście, wiadomo ze trzeba by jakis
    >patent do obracania smigla w kierunku wiatru.

    Obejrzyj wiatraki o pionowej osi obrotu.

    >Poza tym pomysl byl raczej
    >nie do kompa/serwerka a jakiegos awaryjnego oswietlenia w domu, pare
    >lampek tu i tam zeby ze swieczkami nie biegać jak swiatla nie ma. A 10
    >kompaktow (swietlowek) to max 200W - spokojnie wystarczy.

    Tylko jak czesto nie masz pradu a jak czesto nie masz wiatru ?

    Bo naprawde w polskich warunkach nie widze sensu - raz na rok prad
    wylacza a wiatru akurat nie bedzie .. no chyba ze u ciebie tylko
    wichura zrywa kable :-)

    Zainwestuj lepiej w wiekszy akumulator, albo latarki akumulatorowe..

    >ATSD to myslalem ze alternator od malacza ma raczej kolo 500W

    Wydaje mi sie ze mniej, w maluchu zawsze pradu brakowalo.

    >Co do obrotow to wiatrak myslalem zrobic w stylu "dziki zachod" -
    >taka turbinka z x lopatkami.

    On jest z natury wolnobrotowy. Duza przekladnia bedzie potrzebna.

    J.




    Marcin Gala - 29-01-2007 15:45

      J.F. napisał(a):
    > On Mon, 29 Jan 2007 13:56:21 +0100, Marcin Gala wrote:
    >
    > Tylko jak czesto nie masz pradu a jak czesto nie masz wiatru ?
    >
    > Bo naprawde w polskich warunkach nie widze sensu - raz na rok prad
    > wylacza a wiatru akurat nie bedzie .. no chyba ze u ciebie tylko
    > wichura zrywa kable :-)
    >

    W 90% przypadkow to wlasnie wiatr jest powodem. A mieszkam "na
    przeciagu" - Brama Morawska, okolice Raciborza - tu naprawde czesto chce
    glowe urwac, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.

    --
    Marcin "Ahmed" Gala
    m.gala(maupa)interia.pl

    Na poludniu Chalupki, na polnocy Chalupy... a posrodku wielka wiocha




    =?iso-8859-2?Q?W=B3odzimierz_Wojtiuk?= - 29-01-2007 15:45

     
    Użytkownik "Marcin Gala" <_m.gala_@interia.kropka.pl> napisał w wiadomości
    news:epkuda$7ct$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > J.F. napisał(a):
    > > On Mon, 29 Jan 2007 13:56:21 +0100, Marcin Gala wrote:
    > >
    > > Tylko jak czesto nie masz pradu a jak czesto nie masz wiatru ?
    > >
    > > Bo naprawde w polskich warunkach nie widze sensu - raz na rok prad
    > > wylacza a wiatru akurat nie bedzie .. no chyba ze u ciebie tylko
    > > wichura zrywa kable :-)
    > >
    >
    > W 90% przypadkow to wlasnie wiatr jest powodem. A mieszkam "na
    > przeciagu" - Brama Morawska, okolice Raciborza - tu naprawde czesto chce
    > glowe urwac, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.
    >
    Takich wiatraków (dziki zachód) w wersji metalowej poniewierało sie sporo na
    podkarpaciu kilka lat temu, może by kto za cene złomu oddał, ale transport
    ....

    Włodek




    Eneuel Leszek Ciszewski - 30-01-2007 00:45

     
    "Marcin Gala" epkqtb$nd8$1@atlantis.news.tpi.pl

    > myslalem ze alternator od malacza ma raczej kolo 500W.

    Moim zdaniem może mieć zdecydowanie poniżej 200 W.

    Mam Mercedesa z dieslem i alternatorem, który daje 55 A
    przy 14.4 V, tyle tylko, że nigdy nie daje więcej niż 14 V.

    55A*14.4V=792W

    Ale tu jest silnik wysokoprężny wraz z jego przypadłościami
    (świece żarowe i wysokie ciśnienie w cylindrach) i akumulator
    o pojemności ponad 70 Ah. Maluch ma lekki silnik i mały akumulator.

    Całe jego zapotrzebowanie, to:

    -- dwie żarówki reflektorów po 45 W
    -- cztery pozycyjne po 10 W lub 5 W
    -- deska rozdzielcza (pewnie razem 10 W)
    -- zapłon silnika benzynowego
    -- okazjonalnie wycieraczka, klakson itp.

    a mimo tego ponoć zazwyczaj akumulator bywał niedoładowany.
    (nie miałem malucha i jedynie powtarzam to, co słyszałem)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    bad_skipper - 30-01-2007 04:07

     
    "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in
    message news:epm0ld$r7q$1@flis.man.torun.pl...
    >
    > "Marcin Gala" epkqtb$nd8$1@atlantis.news.tpi.pl
    >
    > > myslalem ze alternator od malacza ma raczej kolo 500W.
    >
    > Moim zdaniem może mieć zdecydowanie poniżej 200 W.
    >
    > Mam Mercedesa z dieslem i alternatorem, który daje 55 A
    > przy 14.4 V, tyle tylko, że nigdy nie daje więcej niż 14 V.
    >
    > 55A*14.4V=792W
    >
    > Ale tu jest silnik wysokoprężny wraz z jego przypadłościami
    > (świece żarowe i wysokie ciśnienie w cylindrach) i akumulator
    > o pojemności ponad 70 Ah. Maluch ma lekki silnik i mały akumulator.
    >
    > Całe jego zapotrzebowanie, to:
    >
    > -- dwie żarówki reflektorów po 45 W
    > -- cztery pozycyjne po 10 W lub 5 W
    > -- deska rozdzielcza (pewnie razem 10 W)
    > -- zapłon silnika benzynowego
    > -- okazjonalnie wycieraczka, klakson itp.
    >
    > a mimo tego ponoć zazwyczaj akumulator bywał niedoładowany.
    > (nie miałem malucha i jedynie powtarzam to, co słyszałem)
    >

    Tak bylo gdy maluch mial pradnice... Pmax 230 [W], od czasow zastosowania
    alternatora, ( A115-43, U=14,4[V], Imax=43 [A]], juz nie wystepowal ujemny
    bilans mocy.
    Do zastosowan takiego alternatora w elektrowni wiatrowej mozna spokojnie
    przewzbudzic go tak, by napiecie wyjscia bylo w granicach 60 ~ 80 [V]...
    lakier na uzwojeniu spokojnie to wytrzyma, diody w mostku tez... i masz czym
    ta przetwornice zasilac :)))

    --
    ---




    Eneuel Leszek Ciszewski - 30-01-2007 05:02

     
    "bad_skipper" epm8hi$o84$1@nemesis.news.tpi.pl

    > Tak bylo gdy maluch mial pradnice... Pmax 230 [W], od czasow zastosowania
    > alternatora, ( A115-43, U=14,4[V], Imax=43 [A]], juz nie wystepowal ujemny
    > bilans mocy.

    Być może. A czym różni się prądnica od alternatora?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    dziad_ek@o2.pl - 30-01-2007 09:45

      sprawdziłem temat alternatora od malucha i może on max dać nawet
    30A...ale przy obrotach 4500/min...przy 2000 okolo 10A czyli moc okolo
    150W...w okolicy w której mieszkasz jest duże stosunkowo występowanie
    wiatrów i możnaby to zrobić stosując wirnik (śmigło)dwułopatowe , co
    najwyżej trójłopatowe, jednak przekladnia bedzie niezbędna...wszystkie
    turbiny o dużej ilości śmigieł są wolnoobrotowe i weź jeszcze pod
    uwagę parcie wiatru...opisy takich "elektrowni" pojawiały się zarówno
    w starych wydaniach Młodego Technika ale też dosyć szczegółowo była
    opisana taka konstrukcja w jednym z pierwszych numerów Zrób Sam,
    nawet z wymiarami i przeliczeniami śmigła dla szybkości wiatru i
    pożądanej mocy...orientacyjnie to śmigło musiałbyś mieć o średnicy
    około 1,5m.no i jeszcze weź pod uwagę, że żarówki owszem , dają sporo
    światła ale instalacja już musi być na duży prąd...no i częste
    ładowanie i rozładowanie akumulatora powoduje,że szybko ulega
    zuzyciu...naprawdę warto by to zrobić ale pod warunkiem jedna żarówka
    tam gdzie konieczne a wszedzie w innych miejscach na przykład ledy




    BartekK - 30-01-2007 15:45

      Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
    > "bad_skipper" epm8hi$o84$1@nemesis.news.tpi.pl
    >> Tak bylo gdy maluch mial pradnice... Pmax 230 [W], od czasow zastosowania
    >> alternatora, ( A115-43, U=14,4[V], Imax=43 [A]], juz nie wystepowal ujemny
    >> bilans mocy.
    > Być może. A czym różni się prądnica od alternatora?
    Prądnica ma 1 uzwojenie wirujace w polu magnetycznym, którego wyjscie
    jest komutowane (by wyprostowac przebieg) przez komutator mechaniczny.
    Przebieg wyjsciowy jest sinusoidopodobny, wyprostowany (jak sie uda) na
    komutatorze. W "obudowie" jest uzwojenie wzbudzenia, dajace pole
    magnetyczne - regulacja pradu tego uzwojenia daje regulacje generowanego
    napiecia w glownym uzwojeniu.
    Alternator ma 1 uzwojenie w wirniku - do generowania pola magnetycznego
    (wirujacego), ktore zasilane jest caly czas "tak samo" - nie ma
    komutacji, choc sa szczotki - dotykaja one pierscieni i ciagle tak samo
    zasilaja te uzwojenie. Za to w obudowie sa 3 uzwojenia (a w lepszych
    konstrukcjach niz FSM/FSO bywa ze wiecej) generujace napiecie 3fazowe,
    prostowane na prostowniku 6-cio diodowym. Dzieki temu prad plynie
    "ciagle" - nie spada do zera z okazji pulsacji, i jest wieksza sprawnosc.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173




    BartekK - 30-01-2007 15:45

      BartekK napisał(a):
    > Alternator ma 1 uzwojenie w wirniku - do generowania pola magnetycznego
    > (wirujacego), ktore zasilane jest caly czas "tak samo"
    "tak samo" pod wzgledem kierunku przeplywu pradu, oczywiscie prad
    wzbudzenia jest regulowany (np PWM) - aby dopasowac generowane
    napiecie/prad do reszty instalacji.

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173




    bad_skipper - 30-01-2007 17:45

     
    "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> wrote in
    message news:epmc3l$1bh$1@flis.man.torun.pl...
    >
    > "bad_skipper" epm8hi$o84$1@nemesis.news.tpi.pl
    >
    > > Tak bylo gdy maluch mial pradnice... Pmax 230 [W], od czasow
    zastosowania
    > > alternatora, ( A115-43, U=14,4[V], Imax=43 [A]], juz nie wystepowal
    ujemny
    > > bilans mocy.
    >
    > Być może. A czym różni się prądnica od alternatora?
    >

    W maluchu, te dwie maszyny roznily sie nominalnie - moca.
    Pradnica miala okolo 230[W], alternator okolo 550[W], ponadto alternatora
    cechuje glebsza niz w pradnicy charakterystyka regulacyjna co umozliwia
    utrzymanie napiecia ladowania, (w granicach 14,4[V]) i nominalnej mocy,
    takze na wolnych obrotach.

    --
    ---




    Eneuel Leszek Ciszewski - 30-01-2007 23:45

     
    "bad_skipper" epnqgo$fr4$1@atlantis.news.tpi.pl

    "BartekK" epnj60$h52$2@atlantis.news.tpi.pl
    "BartekK" epnj2f$h52$1@atlantis.news.tpi.pl

    Dzięki.

    Może jeszcze jedno:
    Dlaczego coś nazywane jest alternatorem, a coś innego prądnicą?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    J.F. - 30-01-2007 23:45

      On Tue, 30 Jan 2007 22:50:47 +0100, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
    >Może jeszcze jedno:
    >Dlaczego coś nazywane jest alternatorem, a coś innego prądnicą?

    Alternator produkuje prad przemienny [typowo 3 fazy zreszta]
    i ma wbudowany prostownik.

    Pradnica dawno juz nie stosowana byla typowa maszyna DC - wirnik
    z komutatorem. Zastapiono tym powyzej, i dla odroznienia
    nazywano alternatorem.

    J.




    Marek Lewandowski - 31-01-2007 00:45

      BartekK wrote:

    > Prądnica ma 1 uzwojenie wirujace w polu magnetycznym, którego wyjscie
    > jest komutowane (by wyprostowac przebieg) przez komutator mechaniczny.
    > Przebieg wyjsciowy jest sinusoidopodobny, wyprostowany (jak sie uda) na
    > komutatorze.

    Nie chcę być wredny, ale gdzie - poza podręcznikiem fizyki - trafiłeś
    prądnicę z pojedynczym uzwojeniem wirnika i dwusekcyjnym komutatorem?
    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    Eneuel Leszek Ciszewski - 31-01-2007 00:45

     
    "J.F." p5gvr2dtpousic52bhq5totuif5eupq1q5@4ax.com

    > Pradnica dawno juz nie stosowana byla typowa maszyna DC - wirnik
    > z komutatorem. Zastapiono tym powyzej, i dla odroznienia
    > nazywano alternatorem.

    Dzięki. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    RoMan Mandziejewicz - 31-01-2007 01:45

      Hello Eneuel,

    Tuesday, January 30, 2007, 10:50:47 PM, you wrote:

    [...]

    > Dlaczego coś nazywane jest alternatorem, a coś innego prądnicą?

    Alternator jest prądnicą. Prądu przemiennego (alternate).

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:roman@pik-net.pl




    BartekK - 31-01-2007 01:45

      Marek Lewandowski napisał(a):
    > BartekK wrote:
    >
    >> Prądnica ma 1 uzwojenie wirujace w polu magnetycznym, którego wyjscie
    >> jest komutowane (by wyprostowac przebieg) przez komutator mechaniczny.
    >> Przebieg wyjsciowy jest sinusoidopodobny, wyprostowany (jak sie uda) na
    >> komutatorze.
    > Nie chcę być wredny, ale gdzie - poza podręcznikiem fizyki - trafiłeś
    > prądnicę z pojedynczym uzwojeniem wirnika i dwusekcyjnym komutatorem?
    Oj, oczywiscie to bylo uproszczenie, ale zwielokrotnienie ilosci uzwojen
    i pol komutatora daje tylko czestsza komutacje i wieksza czestotliwosc
    na wyjsciu, ale przebieg ma nadal taki sam ksztalt, nadal meczy problem
    przesuniecia punktu komutacji w zaleznosci od wzbudzenia i obciazenia (a
    komutator jest na stale) itd

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173




    Eneuel Leszek Ciszewski - 31-01-2007 01:45

     
    "RoMan Mandziejewicz" 221718864.20070131012921@pik-net.pl

    > > Dlaczego coś nazywane jest alternatorem, a coś innego prądnicą?

    > Alternator jest prądnicą. Prądu przemiennego (alternate).

    A prądnica -- prądu stałego. ;)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    RoMan Mandziejewicz - 31-01-2007 02:47

      Hello Eneuel,

    Wednesday, January 31, 2007, 1:39:02 AM, you wrote:

    >>> Dlaczego coś nazywane jest alternatorem, a coś innego prądnicą?
    >> Alternator jest prądnicą. Prądu przemiennego (alternate).
    > A prądnica -- prądu stałego. ;)

    Prądnica - ogólnie - nie jest określona czy stałego czy zmiennego.
    Pradnica samochodowa w znaczeniu popularnym, jest to prądnica prądu
    stałego. Zazwyczaj obcowzbudna.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:roman@pik-net.pl




    Eneuel Leszek Ciszewski - 31-01-2007 03:54

     
    "RoMan Mandziejewicz" 1755993210.20070131015003@pik-net.pl

    > Prądnica - ogólnie - nie jest określona czy stałego czy zmiennego.
    > Pradnica samochodowa w znaczeniu popularnym, jest to prądnica prądu
    > stałego. Zazwyczaj obcowzbudna.

    0. Każde tego rodzaju źródło energii elektrycznej musi dać
    napięcie przemienne, które następnie można wyprostować. :)

    1. W samochodach stosuje się instalacje elektryczne prądu stałego. :)

    -=-

    Zapytam więc raz jeszcze: czym różni się prądnica od alternatora?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    Marcin Gala - 31-01-2007 08:46

      Eneuel Leszek Ciszewski napisał(a):
    > "RoMan Mandziejewicz" 1755993210.20070131015003@pik-net.pl
    >
    >> Prądnica - ogólnie - nie jest określona czy stałego czy zmiennego.
    >> Pradnica samochodowa w znaczeniu popularnym, jest to prądnica prądu
    >> stałego. Zazwyczaj obcowzbudna.
    >
    > 0. Każde tego rodzaju źródło energii elektrycznej musi dać
    > napięcie przemienne, które następnie można wyprostować. :)
    >
    > 1. W samochodach stosuje się instalacje elektryczne prądu stałego. :)
    >
    > -=-
    >
    > Zapytam więc raz jeszcze: czym różni się prądnica od alternatora?
    >
    Ujalbym to tak: pradnica "prostuje" prad mechanicznie (komutatorem),
    alternator - elektronicznie (prostownik diodowy).

    --
    Marcin "Ahmed" Gala
    m.gala(maupa)interia.pl

    Na poludniu Chalupki, na polnocy Chalupy... a posrodku wielka wiocha




    Marek Lewandowski - 31-01-2007 08:46

      BartekK wrote:

    > > Nie chcę być wredny, ale gdzie - poza podręcznikiem fizyki - trafiłeś
    > > prądnicę z pojedynczym uzwojeniem wirnika i dwusekcyjnym komutatorem?

    > Oj, oczywiscie to bylo uproszczenie, ale zwielokrotnienie ilosci uzwojen
    > i pol komutatora daje tylko czestsza komutacje i wieksza czestotliwosc
    > na wyjsciu,

    ciekawe... naszkicujesz ten przebieg? Dla uproszczenia 4 pola i 4
    bieguny wirnika... Poprawnie zbudowany generator.

    > ale przebieg ma nadal taki sam ksztalt, nadal meczy problem
    > przesuniecia punktu komutacji w zaleznosci od wzbudzenia i obciazenia (a

    a to owszem, bo za małe, żeby kompensować...
    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    J.F. - 31-01-2007 10:45

      On Tue, 30 Jan 2007 23:48:46 +0100, Marek Lewandowski wrote:
    >BartekK wrote:
    >> Prądnica ma 1 uzwojenie wirujace w polu magnetycznym, którego wyjscie
    >> jest komutowane (by wyprostowac przebieg) przez komutator mechaniczny.
    >> Przebieg wyjsciowy jest sinusoidopodobny, wyprostowany (jak sie uda) na
    >> komutatorze.
    >
    >Nie chcę być wredny, ale gdzie - poza podręcznikiem fizyki - trafiłeś
    >prądnicę z pojedynczym uzwojeniem wirnika i dwusekcyjnym komutatorem?

    A tak apropos - jak te uzwojenia sa polaczone - w wielokat, w gwiazde
    [ala pentagram] ?

    J.




    Marek Lewandowski - 31-01-2007 10:45

      On Jan 31, 10:06 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

    > >Nie chcę być wredny, ale gdzie - poza podręcznikiem fizyki - trafiłeś
    > >prądnicę z pojedynczym uzwojeniem wirnika i dwusekcyjnym komutatorem?

    > A tak apropos - jak te uzwojenia sa polaczone - w wielokat, w gwiazde
    > [ala pentagram] ?

    chodzi Ci o uzwojenia prądnicy prądu stałego?
    Uzwojenia są winięte ,,po średnicy'' (,,prawie'' 180 stopni), początek
    na jednej lamelce, koniec na najbliższej przyległej, na niej z kolei
    początek następnego uzwojenia itd. Szczotki są umieszczane tak, że
    uzwojenie, które akurat leży w szczelinie między nabiegunnikami
    stojana jest zwarte szczotką (w praktyce mogą być na raz zwarte 2 albo
    i 3 uzwojenia, ale chodzi o regułę).

    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    J.F. - 31-01-2007 15:45

      On 31 Jan 2007 01:34:00 -0800, Marek Lewandowski wrote:
    >On Jan 31, 10:06 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
    >> A tak apropos - jak te uzwojenia sa polaczone - w wielokat, w gwiazde
    >> [ala pentagram] ?
    >
    >chodzi Ci o uzwojenia prądnicy prądu stałego?

    Albo silnika.

    >Uzwojenia są winięte ,,po średnicy'' (,,prawie'' 180 stopni), początek
    >na jednej lamelce, koniec na najbliższej przyległej, na niej z kolei
    >początek następnego uzwojenia itd.

    Zebym nie sklamal, ale wydaje mi sie ze nie zawsze.
    Kiepsko widac, ale czasem na tyle dobrze ze tak nie ..

    >Szczotki są umieszczane tak, że
    >uzwojenie, które akurat leży w szczelinie między nabiegunnikami
    >stojana jest zwarte szczotką (w praktyce mogą być na raz zwarte 2 albo
    >i 3 uzwojenia, ale chodzi o regułę).

    A w rozruszniku mialem szczotki o 90 stopni odlegle.

    J.




    Eneuel Leszek Ciszewski - 31-01-2007 15:45

     
    "Marcin Gala" eppf6j$f8h$1@atlantis.news.tpi.pl

    > Ujalbym to tak: pradnica "prostuje" prad mechanicznie (komutatorem),
    > alternator - elektronicznie (prostownik diodowy).

    A inne różnice?

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    Marek Lewandowski - 31-01-2007 15:45

      On Jan 31, 3:21 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

    > >Uzwojenia są winięte ,,po średnicy'' (,,prawie'' 180 stopni), początek
    > >na jednej lamelce, koniec na najbliższej przyległej, na niej z kolei
    > >początek następnego uzwojenia itd.

    > Zebym nie sklamal, ale wydaje mi sie ze nie zawsze.
    > Kiepsko widac, ale czasem na tyle dobrze ze tak nie ..

    podałem Ci najczęstszą konfigurację.

    > >Szczotki są umieszczane tak, że
    > >uzwojenie, które akurat leży w szczelinie między nabiegunnikami
    > >stojana jest zwarte szczotką (w praktyce mogą być na raz zwarte 2 albo
    > >i 3 uzwojenia, ale chodzi o regułę).

    > A w rozruszniku mialem szczotki o 90 stopni odlegle.

    a nie miał on przypadkiem czterech nabiegunników? Znaczy dwóch par
    biegunów w stojanie? Szczotki zasadniczo są co tyle stopni, co ile
    jest nowy biegun. Przy czterech biegunach _normalnie_ byłyby 4
    szczotkotrzymacze i 4 zespoły szczotek, ale rozrusznik jest robiony na
    krótkie a duże obciążenia, więc nie było sensu...

    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com

    > J.




    J.F. - 31-01-2007 18:45

      On 31 Jan 2007 06:45:35 -0800, Marek Lewandowski wrote:
    >On Jan 31, 3:21 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
    >> A w rozruszniku mialem szczotki o 90 stopni odlegle.
    >
    >a nie miał on przypadkiem czterech nabiegunników?

    Hm, mozliwe.

    >Przy czterech biegunach _normalnie_ byłyby 4
    >szczotkotrzymacze i 4 zespoły szczotek, ale rozrusznik jest robiony na
    >krótkie a duże obciążenia, więc nie było sensu...

    Tylko jak podlaczone uzwojenia wirnika ? Nadal co sasiednie dzialki ?
    I mamy podlaczone 1/4 uzwojen, a z drugiej strony 3/4 ?

    Hm, biorac pod uwage wyprowadzenie momentu to to moze nawet miec sens.

    J.




    Marek Lewandowski - 31-01-2007 21:45

      J.F. wrote:

    > >Przy czterech biegunach _normalnie_ byłyby 4
    > >szczotkotrzymacze i 4 zespoły szczotek, ale rozrusznik jest robiony na
    > >krótkie a duże obciążenia, więc nie było sensu...

    > Tylko jak podlaczone uzwojenia wirnika ? Nadal co sasiednie dzialki ?

    gdyby były 4 szczotki to chyba tak. Przy dwóch się robi jakoś inaczej,
    muszę sprawdzić albo odwołać się do głębin pamięci...

    Tyle, że rozrusznik to dość śmieszny silnik, on ma 4 bieguny, z czego
    dwa są zasilane w szereg z wirnikiem i dwa - na stałe do 12V... WIęc i
    wirnik możę być połąćzony nietypowo.

    Jesteś 100% pewien, że tam były TYLKO dwie szczotki? Bo to, co znalazłem
    w sieci, to ma 2 szczotki co 90 stopni podpięte, ale z tyłu siedzi
    jeszcze raz tyle, tylko połączone drutem w obudowie...
    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    J.F. - 01-02-2007 01:46

      On Wed, 31 Jan 2007 20:56:44 +0100, Marek Lewandowski wrote:
    >Tyle, że rozrusznik to dość śmieszny silnik, on ma 4 bieguny, z czego
    >dwa są zasilane w szereg z wirnikiem i dwa - na stałe do 12V... WIęc i
    >wirnik możę być połąćzony nietypowo.

    Hm, wydaje mi sie ze nic takiego nie mial.

    >
    >Jesteś 100% pewien, że tam były TYLKO dwie szczotki?

    Tak, na 100%.

    >Bo to, co znalazłem
    >w sieci, to ma 2 szczotki co 90 stopni podpięte, ale z tyłu siedzi
    >jeszcze raz tyle, tylko połączone drutem w obudowie...

    A to takiego nie widzialem jeszcze. Gdzie to znalazles ?

    J.




    bad_skipper - 01-02-2007 03:47

     
    "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message
    news:pdb2s25v9q0gpjokf39na1efjphf227q9i@4ax.com...
    > On Wed, 31 Jan 2007 20:56:44 +0100, Marek Lewandowski wrote:
    > >Tyle, że rozrusznik to dość śmieszny silnik, on ma 4 bieguny, z czego
    > >dwa są zasilane w szereg z wirnikiem i dwa - na stałe do 12V... WIęc i
    > >wirnik możę być połąćzony nietypowo.
    >
    > Hm, wydaje mi sie ze nic takiego nie mial.
    >
    > >
    > >Jesteś 100% pewien, że tam były TYLKO dwie szczotki?
    >
    > Tak, na 100%.
    >
    > >Bo to, co znalazłem
    > >w sieci, to ma 2 szczotki co 90 stopni podpięte, ale z tyłu siedzi
    > >jeszcze raz tyle, tylko połączone drutem w obudowie...
    >
    > A to takiego nie widzialem jeszcze. Gdzie to znalazles ?
    >

    element no:7 cztery szczotkotrzymacze i cztery sprezyny spiralne
    element no:5 cztery bieguny
    http://www.carpcatcher.nl/gallery/al...sznik1_001.gif

    tu tez... male czarne z przewodami...
    http://www.auto.damis.pl/czesci/41.jpg

    zapewne tendencja do rozmnazania szczotek ma na celu zmniejszenie gestosci
    pradu na styku szczotka-komutator a takze przy niewiele wiekszej masie i
    wymiarze maszyny - wieksza moc

    --
    ---




    Marek Lewandowski - 01-02-2007 09:45

      On Feb 1, 1:05 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

    > >Tyle, że rozrusznik to dość śmieszny silnik, on ma 4 bieguny, z czego
    > >dwa są zasilane w szereg z wirnikiem i dwa - na stałe do 12V... WIęc i
    > >wirnik możę być połąćzony nietypowo.

    > Hm, wydaje mi sie ze nic takiego nie mial.

    musiał mieć...

    > >Jesteś 100% pewien, że tam były TYLKO dwie szczotki?

    > Tak, na 100%.

    no to muszę się kopnąć do biblioteki, bo PAMIĘTAM rysunek czy
    ilustrację z szczotkami tak, jak opisujesz, ale ni cholery nie
    pamiętam, co ,,stało podle obrazka''. Wczoraj usiłowałem wykombinować
    na pałę, ale nic mi z tego nie wyszło sensownego.

    > >Bo to, co znalazłem
    > >w sieci, to ma 2 szczotki co 90 stopni podpięte, ale z tyłu siedzi
    > >jeszcze raz tyle, tylko połączone drutem w obudowie...

    > A to takiego nie widzialem jeszcze. Gdzie to znalazles ?

    te szczotki z tyłu były równolegle do tych z przodu, gdzie
    znalazłem... w guglu, zaraz spróbuję odguglać...
    Ni cholery. Szukałem pod Anlasser + coś. Ale nie mogę sobie
    przypomnieć słowa, a z roboty nie chcę przesadzać, bo większość stron
    usiłuje rozrusznik sprzedać...

    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    Marek Lewandowski - 01-02-2007 09:45

      On Feb 1, 3:17 am, "bad_skipper" <bad_skipper@bad_skipper.com> wrote:

    > zapewne tendencja do rozmnazania szczotek ma na celu zmniejszenie gestosci
    > pradu na styku szczotka-komutator a takze przy niewiele wiekszej masie i
    > wymiarze maszyny - wieksza moc

    Przede wszystkim: większy moment obrotowy przy tej samej wielkości.
    Moment jest tu proporcjonalny do prądu, a ten jest przy 12V
    ograniczony a) impedancją uzwojeń b) jak ju ż się obraca, to napięciem
    indukowanym w wirniku. Jedno i drugie jest zmniejszone jak połączyć
    połówki uzwojeń wirnika równolegle, a właśnie to się robi stawiając
    szczotki co 90 stopni a nie co 180.

    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    J.F. - 01-02-2007 14:45

      On 1 Feb 2007 00:45:42 -0800, Marek Lewandowski wrote:
    >On Feb 1, 3:17 am, "bad_skipper" <bad_skipper@bad_skipper.com> wrote:
    >> zapewne tendencja do rozmnazania szczotek ma na celu zmniejszenie gestosci
    >> pradu na styku szczotka-komutator a takze przy niewiele wiekszej masie i
    >> wymiarze maszyny - wieksza moc
    >
    >Przede wszystkim: większy moment obrotowy przy tej samej wielkości.
    >Moment jest tu proporcjonalny do prądu, a ten jest przy 12V
    >ograniczony a) impedancją uzwojeń b) jak ju ż się obraca, to napięciem
    >indukowanym w wirniku. Jedno i drugie jest zmniejszone jak połączyć
    >połówki uzwojeń wirnika równolegle, a właśnie to się robi stawiając
    >szczotki co 90 stopni a nie co 180.

    Jest tez ograniczony wydajnoscia akumulatora, wiec moze byc sens
    laczenia szeregowo :-)

    Wiemy od jakiego auta to rozrusznik ?

    A tak swoja droga .. mamy rdzen stojana, uzwojenie stojana, rdzen
    wirnika, uzwojenia w zlobkach wirnika .. gdzie wlasciwie dziala sila -
    na miedz czy na stal ? Czy na obie .. ale na co wieksza ?

    J.




    Marek Lewandowski - 01-02-2007 14:45

      On Feb 1, 2:01 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:

    > Jest tez ograniczony wydajnoscia akumulatora, wiec moze byc sens
    > laczenia szeregowo :-)

    e-e. Napięcie na silniku jest Ci absolutnie do niczego niepotrzebne.
    Potrzebujesz PRĄDU. Napięcia zaczynasz potrzebować dopiero, jak całość
    się zaczyna kręcić, bo, zależy jak patrzeć: a) potrzebujesz mocy a moc
    = U * I albo b) bo potrebujesz mocy, a moc = obroty * moment, gdzie
    U~obroty a I~moment.
    Przy starcie nie potrzebujesz więc napięcia (bo ruszasz ze stania,
    więc nic się jeszcze nie obraca) tylko prądu (żeby zacząć obracać
    potrzebujesz minimum mocy, ale maksimum momentu).
    Maksimum mocy odbierzesz z accu gdy na silniku będzie 6V... Czyli w
    sumie, to ,,idealny'' (w sensie wyciśnięcia maksimum z accu) silnik
    miałby przy rozruchu zerową impedancję i napięcie na nim rosłoby do 6V
    przy nominalnych obrotach piłowania silnika. Rozruch z maksymalnym
    możliwym momentem obrotowym i maksymalną mocą... Oczywiście, dla accu
    byłoby to mordercze, ale normalny rozrusznik zachowuje się mniej
    więcej w ten sposób...

    > Wiemy od jakiego auta to rozrusznik ?

    Twój, czy te z czterema szczotkami? Na cztery szczotki nadeptuję przy
    większości rysunków montażowych w necie, więc chyba jest to dość
    rozpowszechniony układ.

    > A tak swoja droga .. mamy rdzen stojana, uzwojenie stojana, rdzen
    > wirnika, uzwojenia w zlobkach wirnika .. gdzie wlasciwie dziala sila -
    > na miedz czy na stal ? Czy na obie .. ale na co wieksza ?

    moment obrotowy działa przede wszystkim na miedź. Rdzeń jest obciążany
    promieniście, siła usiłuje zamknąć szczelinę między wirnikiema
    stojanem.
    Tak mi się wydaje.

    --
    Marek Lewandowski
    ICQ#/GG#: ask per mail. mail: locust[X]poczta/onet/pl
    my gallery: http://www.pbase.com/mareklew
    my kind-of-a-blog: http://lockaphoto.stufftoread.com




    J.F. - 01-02-2007 14:45

      On 1 Feb 2007 00:42:06 -0800, Marek Lewandowski wrote:
    >On Feb 1, 1:05 am, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
    >> >Tyle, że rozrusznik to dość śmieszny silnik, on ma 4 bieguny, z czego
    >> >dwa są zasilane w szereg z wirnikiem i dwa - na stałe do 12V... WIęc i
    >> >wirnik możę być połąćzony nietypowo.
    >
    >>Hm, wydaje mi sie ze nic takiego nie mial.
    >musiał mieć...

    Az tak dokladnie stojana nie ogladalem, ale wydaje mi sie ze nie mial.
    Uwojenie gruba tasma .. drugie musialoby byc cienkim drutem ?

    A tak swoja droga:
    http://www.performancecenter.com/sit...ASTER/Starters

    Rozruszniki z wbudowana przekladnia, rozne, ale np
    "180 ft-lbs of torque at the flexplate"

    Jesli dobrze licze to jest jakies 240Nm, moment sredniego silnika
    spalinowego. To jest liczone na osi rozrusznika czy na wale silnika ?

    J.




    J.F. - 01-02-2007 15:45

      On 1 Feb 2007 05:20:10 -0800, Marek Lewandowski wrote:
    >On Feb 1, 2:01 pm, J.F. <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
    >> Jest tez ograniczony wydajnoscia akumulatora, wiec moze byc sens
    >> laczenia szeregowo :-)
    >
    >e-e. Napięcie na silniku jest Ci absolutnie do niczego niepotrzebne.
    >Potrzebujesz PRĄDU.

    No. I jesli akumulator da 400A, to w szeregowo polaczonych uzwojeniach
    jest tak jakby 800A..

    >Maksimum mocy odbierzesz z accu gdy na silniku będzie 6V... Czyli w
    >sumie, to ,,idealny'' (w sensie wyciśnięcia maksimum z accu) silnik
    >miałby przy rozruchu zerową impedancję i napięcie na nim rosłoby do 6V
    >przy nominalnych obrotach piłowania silnika.

    Jeszcze musi starczyc napiecia na pozostale uklady - pompe, zaplon,
    komputer ..

    Wez jeszcze pod uwage ze to silnik szeregowy [czy jesli masz racje
    to szeregowo-rownolegly]. W miare wzrostu obrotow i spadku pradu
    spada pole w stojanie i samoindukcja w wirniku.

    >> Wiemy od jakiego auta to rozrusznik ?
    >Twój, czy te z czterema szczotkami? Na cztery szczotki nadeptuję przy
    >większości rysunków montażowych w necie, więc chyba jest to dość
    >rozpowszechniony układ.

    Bardziej mi chodzi o pojemnosc. To co pisze bylo w dacii 1.3,
    w wartbugu 1.3 tez tylko dwie ..

    >> A tak swoja droga .. mamy rdzen stojana, uzwojenie stojana, rdzen
    >> wirnika, uzwojenia w zlobkach wirnika .. gdzie wlasciwie dziala sila -
    >> na miedz czy na stal ? Czy na obie .. ale na co wieksza ?
    >
    >moment obrotowy działa przede wszystkim na miedź. Rdzeń jest obciążany
    >promieniście, siła usiłuje zamknąć szczelinę między wirnikiem a
    >stojanem.
    >Tak mi się wydaje.

    A ja sie tak zastanawiam .. miedz jest w zlobku, to pole B omija
    zlobek i przechodzi przez zelazo. Miedz jest w slabym polu.
    Czyzby jednak dominowaly sily w zelastwie ?

    J.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • konstruktor.keep.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 127 rezultatów • 1, 2

    Design by flankerds.com