Pokrewne
menu      Częstotliwość wzorcowa do kalibracji miernika częstotliwości, alternatywa dla 225 kHz Warszawa 1
menu      Podcas dotykania kontaktu slychac trzask i zarowka rozblyska na niebiesko i sie przepala - co to jest ?
menu      diody LED kontra tradycyjna żarówka - efektywność i wydajność latarki
menu      Żarówka 6V 30W G4 gdzie kupić?
menu      [troche OT] - alternator + akumulator jako zasilanie rezerwowe
menu      Ograniczenie pradu rozruchu zarowki
menu      Zarowki halogenowe 230V AC
menu      Zarowka energooszczedna na sciemniacz ?
menu      czemu żarówki nie święcą?
menu      dobrać żarówkę do latarki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • steffi.xlx.pl
  • oświetlenie domowe żarówka 200W - alternatywy?





    cougnight - 22-12-2006 19:45
    oświetlenie domowe żarówka 200W - alternatywy?
      Tak wchodząc na grupę przy okazji chciałbym zadać pytanie. Jestem osobą
    generalnie lubiącą duże natężenie światła a zimą to się odbija. Wobec tego w
    kuchni mam wkręconą zwykłą żarówkę o mocy 200W. Jednakże czasem chciałbym
    nieco jeszcze doświetlić pomieszczenie. Czy istnieje jeszcze jakaś
    możliwość? Lampa do której jest wkręcona żarówka jest najzwyklejszą lampą
    bez jakiejkolwiek elektroniki. Wiem że istnieją świetlówki kompaktowe, ale
    kiedy raz się pokusiłem na świetlówkę o mocy 40W to jednak jej bardzo daleko
    do ilości światła jaką serwuje nam zwykła żarówka 200 watowa. Innymi słowy w
    moim odczuciu te zamienniki pisane na kartonikach świetlówek kompaktowych są
    czysto marketingowe gdyż każda świetlówka o mocy 21~23W daje znacznie mniej
    światła od żarówki 100W w moim osobistym odczuciu. Czy istnieją jakieś inne
    możliwości oświetlenia oprócz świetlówek kompaktowych wysokiej mocy do
    trzonka E-27 ? Przypomnę raz jeszcze iż lampa nie posiada elektroniki.





    T.M.F. - 22-12-2006 19:45

      > żarówki 100W w moim osobistym odczuciu. Czy istnieją jakieś inne
    > możliwości oświetlenia oprócz świetlówek kompaktowych wysokiej mocy do
    > trzonka E-27 ? Przypomnę raz jeszcze iż lampa nie posiada elektroniki.

    Jesli jestes gotow zaplacic za swoje upodobania to polecam lampy
    metalohalogenkowe. Bez problemu znajdziesz z gwintem e27, ale przygotuj
    sie na wydatek rzedu 300-500zl. Oprocz jasnosci uzyskasz swiatlo
    zblizone do slonecznego (podobna temp. barwowa).

    --
    Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
    Teraz takze forum dyskusyjne
    Zobacz, wyslij uwagi, dolacz sie do projektu.




    Pawel Gol - 22-12-2006 20:45

      > bez jakiejkolwiek elektroniki. Wiem że istnieją świetlówki kompaktowe, ale
    > kiedy raz się pokusiłem na świetlówkę o mocy 40W to jednak jej bardzo
    > daleko

    To prawda. Kup jakiś żyrandolek i 4 x 23W świetlowki kompakt.
    Powinno to być ekwiwalentne do 200W.
    Pamiętaj, że świetlówki potrzebują kilku minut na osiągnięcie pelnej mocy.
    Chwilę po włączeniu faktycznie wydają się nieco słabe.
    Im bardziej zużyta lub nonejmowa tym dłużej nagrzewa się.




    Mirek - 22-12-2006 20:45

      Pawel Gol wrote:

    > To prawda. Kup jakiś żyrandolek i 4 x 23W świetlowki kompakt.
    > Powinno to być ekwiwalentne do 200W.

    Ja mam u siebie 2 x OSRAM Duluxstar 24W - jest bardzo jasno - nie wiem
    czy porównywalnie z 200W, ale na pewno jaśniej niż 100W. Świetlówki
    takie najlepiej się sprawdzają bez osłony rozpraszającej, na osłonie
    dużo się traci, a w przypadku zwykłych żarówek jest ona konieczna.

    Mirek.





    J.F. - 22-12-2006 20:45

      On Fri, 22 Dec 2006 19:35:37 +0100, T.M.F. wrote:
    >> żarówki 100W w moim osobistym odczuciu. Czy istnieją jakieś inne
    >> możliwości oświetlenia oprócz świetlówek kompaktowych wysokiej mocy do
    >> trzonka E-27 ? Przypomnę raz jeszcze iż lampa nie posiada elektroniki.
    >
    >Jesli jestes gotow zaplacic za swoje upodobania to polecam lampy
    >metalohalogenkowe. Bez problemu znajdziesz z gwintem e27, ale przygotuj
    >sie na wydatek rzedu 300-500zl.

    Trzonek to moze ma E27, ale zaloze sie ze wymaga odpowiedniego
    zasilania z dlawikiem czy stabilizatorem.

    Mimo wszystko sugerowalbym te swietlowki, bo nawet jesli
    nie maja deklarowanej wydajnosci 5x wiekszej, to wsadzisz
    3 czy 4 po ok 20 W i osiagniesz swoja zarowke.

    Albo wymien lampe na dwururowa swietlowke. 2*40W powinno Ci
    wystarczyc.

    J.




    Zbynek Ltd. - 22-12-2006 22:45

      Witam

    cougnight napisał(a) :
    > Wiem że istnieją
    > świetlówki kompaktowe, ale kiedy raz się pokusiłem na świetlówkę o mocy
    > 40W to jednak jej bardzo daleko do ilości światła jaką serwuje nam
    > zwykła żarówka 200 watowa. Innymi słowy w moim odczuciu te zamienniki
    > pisane na kartonikach świetlówek kompaktowych są czysto marketingowe
    > gdyż każda świetlówka o mocy 21~23W daje znacznie mniej światła od
    > żarówki 100W w moim osobistym odczuciu.

    Twoje osobiste odczucia potwierdzają się w moich osobistych
    pomiarach :-)

    Mierzyłem światło zarówno samej świetlówki kompaktowej jak i
    światło odbite od różnych elementów wyposażenia pokoju/kuchni,
    takie jak, podłoga, sufit, ściany, kafelki, szafy jasne i ciemne.
    Mierzyłem świetlówki Philipsa zawinięte w spiralkę. Były to moce
    15, 20, 23W. Czyli odpowiedniki 75, 100, 125W (100W+25%). Do
    pomiaru użyłem światłomierza fotograficznego Świerdłowsk 4. No i
    co mi wyszło? To, że w porównaniu z klasyczną żarówką te
    energooszczędne oszczędzają też na jasności :-) Zawsze była to
    różnica w jednej wartości przesłony czy czasu na niekorzyść
    kompaktowej. Czyli np. klasyczna żarówka miała czas naświetlania
    i przesłonę 1/125s i 5.6, a świetlówka kompaktowa odpowiednio
    1/60 i 5.6.
    Skoro do identycznej ekspozycji jest wymagany 2 razy dłuższy czas
    naświetlenia, to dociera 2 razy mniej światła. Czy znaczy to, że
    świetlówka produkuje go 2 razy mniej? W jakiej skali? Liniowej?

    Wniosek. Należy zastosować o jeden stopień mocniejszą świetlówkę.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !! Z konta na Onecie listy wychodzą i dochodzą tylko w 60% !!




    Mirek - 22-12-2006 22:45

      Zbynek Ltd. wrote:

    > Mierzyłem światło zarówno samej świetlówki kompaktowej jak i światło
    > odbite od różnych elementów wyposażenia pokoju/kuchni, takie jak,
    > podłoga, sufit, ściany, kafelki, szafy jasne i ciemne. Mierzyłem
    > świetlówki Philipsa zawinięte w spiralkę. Były to moce 15, 20, 23W.
    > Czyli odpowiedniki 75, 100, 125W (100W+25%). Do pomiaru użyłem
    > światłomierza fotograficznego Świerdłowsk 4.

    Światłomierz może być czuły na podczerwień, a jak wiadomo zwykłe żarówki
    produkują jej niemało, ale z drugiej strony - kiedyś porównałem w
    sklepie odpowiednik 120W Philipsa z odpowiednikiem 100W Osrama - Osram
    świecił subiektywnie jaśniej. Faktycznie mogą zawyżać światłość a
    zaniżać moc pobieraną... i tak to się kręci ;)

    Mirek.




    Zbynek Ltd. - 22-12-2006 22:45

      Witam

    Mirek napisał(a) :

    > Światłomierz może być czuły na podczerwień,

    Sugerujesz, że klisze fotograficzne też są czułe na podczerwień? ;-)
    Światłomierz _powinien_ mierzyć światło widzialne. Jednakże jest
    prosta zależność- im jaśniej świeci Słońce, tym jest cieplej.
    Fakt, że może to być taki pomiar pośredni.
    Nie wiem, gdzie leży prawda.

    Jak Ci się nudzi ;-) to poszukaj jaką charakterystykę widma może
    mieć CdS - siarczek kadmu użyty jako materiał światłoczuły w tym
    przyrządzie. Ja mam ciekawsze zajęcia.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xA10BD502
    !! Z konta na Onecie listy wychodzą i dochodzą tylko w 60% !!




    J.F. - 22-12-2006 22:45

      On Fri, 22 Dec 2006 21:23:15 +0100, Zbynek Ltd. wrote:
    >Mirek napisał(a) :
    >> Światłomierz może być czuły na podczerwień,
    >
    >Sugerujesz, że klisze fotograficzne też są czułe na podczerwień? ;-)

    Niektore sa.

    >Światłomierz _powinien_ mierzyć światło widzialne.

    Powinien. Ale niekoniecznie jest.

    J.




    DJ - 22-12-2006 22:45

     
    Mirek wrote:

    > Światłomierz może być czuły na podczerwień, a jak wiadomo zwykłe żarówki
    > produkują jej niemało, ale z drugiej strony - kiedyś porównałemw
    > sklepie odpowiednik 120W Philipsa z odpowiednikiem 100W Osrama - Osram
    > świecił subiektywnie jaśniej. Faktycznie mogą zawyżać światłość a
    > zaniżać moc pobieraną... i tak to się kręci ;)

    A warto jeszcze zwrócić uwagę na subiektywne odczucie jasności
    związane z temperaturą barwową światła... Weźmy na przykład dwa
    źródła światła, o tej samej jasności(nie mocy elektrycznej),
    jedno 2700K, drugie 9600K. Większość osób powie nam, że
    "jasniejsze" jest 9600K. Dlaczego? tylko dlatego że jest bardziej
    niebieskie.

    Tak więc przede wszystkim trzeba zwracać uwagę na barwę światła
    przy zakupie źródła światła, nie tylko na moc. Oczywiście dobrać
    ją trzeba stosownie do miejsca i charakteru oświetlenia.
    Temperatutra barwowa w przypadku świetlówek jest oznaczana kodem typu
    827, 840, 850. Natomiast wyroby no-name rzadko mają jakiekolwiek
    oznaczenia, gdyź producent nie jest w stanie zapewnić na tyle
    stabilnego składu luminoforu, aby widmo było powtarzalne.

    Aha - chciałem jeszcze dodać, że noname wcale nie muszą być gorsze
    od "firmowych".
    Z zakupionych Philipsów, 14W, te w zielonych pudełkach, czyli made in
    PRC, w 4 z 5 kupionych sztuk, w ciągu pierwszego pół roku przegrzewa
    się elektronika, co "suszy" kondensator, po czym kończy mu żywot.
    Trafiłem na lipną serię?

    Jeszcze powiem Wam, żeby unikać wyrobów o nazwie Bosco Superior,
    chińska tanizna, wygląda na to że na wyjściu z fabryki zero
    kontroli jakości, bo są egzemplarze które od razu po włączeniu
    zasilania zaliczą zgon, jeśli działa i trochę pożyje, to max po
    kilkuset godzinach pracy odparowują filamenty.

    --
    DJ




    Tomek - 22-12-2006 22:45

      > Tak wchodząc na grupę przy okazji chciałbym zadać pytanie. Jestem osobą
    > generalnie lubiącą duże natężenie światła a zimą to się odbija. Wobec tego w
    > kuchni mam wkręconą zwykłą żarówkę o mocy 200W. Jednakże czasem chciałbym
    > nieco jeszcze doświetlić pomieszczenie. Czy istnieje jeszcze jakaś
    > możliwość? Lampa do której jest wkręcona żarówka jest najzwyklejszą lampą
    > bez jakiejkolwiek elektroniki. Wiem że istnieją świetlówki kompaktowe, ale
    > kiedy raz się pokusiłem na świetlówkę o mocy 40W to jednak jej bardzo daleko
    > do ilości światła jaką serwuje nam zwykła żarówka 200 watowa. Innymi słowy w
    > moim odczuciu te zamienniki pisane na kartonikach świetlówek kompaktowych są
    > czysto marketingowe gdyż każda świetlówka o mocy 21~23W daje znacznie mniej
    > światła od żarówki 100W w moim osobistym odczuciu. Czy istnieją jakieś inne
    > możliwości oświetlenia oprócz świetlówek kompaktowych wysokiej mocy do
    > trzonka E-27 ? Przypomnę raz jeszcze iż lampa nie posiada elektroniki.
    >
    Można nabyć energooszczędne odpowiedniki 300W. Ale wszystkie wady zostają. Zupa
    pomidorowa nie wygląda jak pomidorowa, a ludzie jacyś trupiaści. Te ichnie 300W
    można by podciągnać z jasnością prawie pod zwykłą dwusetkę. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    BartekK - 22-12-2006 22:45

      cougnight napisał(a):
    > Tak wchodząc na grupę przy okazji chciałbym zadać pytanie. Jestem osobą
    > generalnie lubiącą duże natężenie światła a zimą to się odbija. Wobec
    > tego w kuchni mam wkręconą zwykłą żarówkę o mocy 200W. Jednakże czasem
    > chciałbym nieco jeszcze doświetlić pomieszczenie. Czy istnieje jeszcze
    > jakaś możliwość?
    Mozesz zmienic lampe. Zaleznie co/jak ona ma oswietlac, i jakie masz
    warunki (i zapatrywania estetyczne). Ja posiadam w kuchni w suficie
    takie specjalne oprawy na "zwykle" zarowki, gdzie oprawa jest lustrem,
    przez co cale swiatlo jest kierowane w dol. Na stole, na podlodze -
    jasno jest jak cholera, mozna by operacje robic, ale dodatkowo dodalem
    60W zarowke oswietlajaca sciane/sufit by miec tez swiatlo
    odbite/rozproszone bo glupio troche tak ze superjasno na podlodze a
    sufit ginie w mroku (bo lampy sa mocno kierunkowe).
    W innych pomieszczeniach mam oprawy na swietlowki (2x36W, 4x 18W)
    rowniez "lustrzane", z elektronicznym zaplonem/stabilizacja (zamiast
    dlawika) - nie ma efektu migotania 50/100Hz, zapalaja sie odrazu bez
    stroboskopu, swieca praktycznie odrazu jasno.
    Dla porownania mam w lazience 2x 50W halogen oraz 2x 36W swietlowki w
    oprawie lustrzanej. Gdy wlacze halogeny - jest niby normalnie jasno, ale
    juz przy wlaczonych swietlowkach wogole nie widac czy halogeny wlaczam
    czy nie.
    Z tym ze to wszystko jest bardzo fajne swiatlo "na stol" gdzie
    pracujesz, ale "do zycia" przyjemniejsze jest swiatlo rozproszone,
    odbite od sufitu/sciany itp (dlatego bialy sufit to dobry pomysl). A
    najlepiej laczyc oba typy oswietlenia :)

    --
    | Bartlomiej Kuzniewski
    | http://drut.org/
    | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173




    cougnight - 23-12-2006 01:46

      Użytkownik "DJ" <djj8@polbox.com> napisał w wiadomości
    news:1166821400.849142.225350@f1g2000cwa.googlegro ups.com...
    > A warto jeszcze zwrócić uwagę na subiektywne odczucie jasności
    > związane z temperaturą barwową światła... Weźmy na przykład dwa
    > źródła światła, o tej samej jasności(nie mocy elektrycznej),
    > jedno 2700K, drugie 9600K. Większość osób powie nam, że
    > "jasniejsze" jest 9600K. Dlaczego? tylko dlatego że jest bardziej
    > niebieskie.

    Niekoniecznie. Nie wiem na ile jestem wrażliwy, ale światło świetlówek do
    mnie w pełni nie trafia. Owszem jest jasno że widzę inne osoby ale gdy mam
    pracować przy tym, np. czytać to czuję pewien dyskomfort. Albo innymi słowy
    gdy jestem bardzo zmęczony to gdy zapalę świetlówki to nadal wydaje mi się
    ciemno. I to obojętnie czy świeci ona chłodno czy ciepło, to zawsze świeci
    ona tak jakoś dziwnie, jakby nie w pełni. Może to przez tą charakterystykę
    liniową widma, nie wiem.




    cougnight - 23-12-2006 01:46

      Użytkownik "Tomek" <kogutek44@vp.pl> napisał w wiadomości
    news:490e.00000128.458c475a@newsgate.onet.pl...
    > Można nabyć energooszczędne odpowiedniki 300W. Ale wszystkie wady zostają.
    > Zupa
    > pomidorowa nie wygląda jak pomidorowa, a ludzie jacyś trupiaści. Te ichnie
    > 300W
    > można by podciągnać z jasnością prawie pod zwykłą dwusetkę.

    A kojarzysz może, lub ktoś inny jakie firmy produkują świetlówki dużych
    mocy? Bo kojarzę 2 firmy. Czyli Polux z 55W spiralką i Apollo lighting z 85W
    LSE27 tylko kompletnie nie wiem jakich wymiarów. Może ewentualnie ma ktoś
    rozeznanie choćby w produktach tych firm?




    MAc - 23-12-2006 03:45

     
    Fajnie świecą takie:
    http://www.foton.kalisz.pl/?strona=s...a3=&pi d=1624

    generalnie chodzi mi o te osramy 55w. Cztery takie dają mi więcej
    światła niż dwa rozstawione halogeny po 500W (marketowe)




    Dariusz K. Ladziak - 23-12-2006 06:57

      On Fri, 22 Dec 2006 19:35:37 +0100, "T.M.F." <tfrancuz@nospam.mp.pl>
    wrote:

    >> żarówki 100W w moim osobistym odczuciu. Czy istnieją jakieś inne
    >> możliwości oświetlenia oprócz świetlówek kompaktowych wysokiej mocy do
    >> trzonka E-27 ? Przypomnę raz jeszcze iż lampa nie posiada elektroniki.
    >
    >Jesli jestes gotow zaplacic za swoje upodobania to polecam lampy
    >metalohalogenkowe. Bez problemu znajdziesz z gwintem e27, ale przygotuj
    >sie na wydatek rzedu 300-500zl. Oprocz jasnosci uzyskasz swiatlo
    >zblizone do slonecznego (podobna temp. barwowa).

    Zblizona albo zgodna - zalezy od ceny, tanie lampy metalhalogenkowe
    maja barwe mocno rozna (czasem za czerwona, czasem za zielona), lampy
    w kategorii "photo" trzymaja 5500K twardo - ale to kosztuje dodatkowo.

    --
    Darek




    T.M.F. - 23-12-2006 10:45

      > Trzonek to moze ma E27, ale zaloze sie ze wymaga odpowiedniego
    > zasilania z dlawikiem czy stabilizatorem.

    Mysle, ze stabilizator i zaplonnik jest w lampie. One do zaplonu
    wymagaja kilka kV, niesadze, zeby trzonek E27 to wytrzymal.

    --
    Inteligentny dom - http://idom.wizzard.one.pl
    Teraz takze forum dyskusyjne
    Zobacz, wyslij uwagi, dolacz sie do projektu.




    Tomek - 23-12-2006 11:45

      >
    > Fajnie świecą takie:
    >
    http://www.foton.kalisz.pl/?strona=s...a3=&pi d=1624
    >
    > generalnie chodzi mi o te osramy 55w. Cztery takie dają mi więcej
    > światła niż dwa rozstawione halogeny po 500W (marketowe)
    Według mnie takie oprawy średnio sie nadają do kuchni. Jak chcesz mieć widno to
    założ sobie dwie świetlowki czterdziestki w dobrych oprawach. Bo przy czterech
    obok siebie chyba nie da się wyrobić bez przyciemnianych okularow. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    Michal Kawecki - 23-12-2006 11:45

      "cougnight" <error@abort.com> wrote in message
    news:emh7hc$ils$1@opal.icpnet.pl...
    > Tak wchodząc na grupę przy okazji chciałbym zadać pytanie. Jestem osobą
    > generalnie lubiącą duże natężenie światła a zimą to się odbija. Wobec tego
    > w kuchni mam wkręconą zwykłą żarówkę o mocy 200W. Jednakże czasem
    > chciałbym nieco jeszcze doświetlić pomieszczenie. Czy istnieje jeszcze
    > jakaś możliwość? Lampa do której jest wkręcona żarówka jest najzwyklejszą
    > lampą bez jakiejkolwiek elektroniki. Wiem że istnieją świetlówki
    > kompaktowe, ale kiedy raz się pokusiłem na świetlówkę o mocy 40W to jednak
    > jej bardzo daleko do ilości światła jaką serwuje nam zwykła żarówka 200
    > watowa. Innymi słowy w moim odczuciu te zamienniki pisane na kartonikach
    > świetlówek kompaktowych są czysto marketingowe gdyż każda świetlówka o
    > mocy 21~23W daje znacznie mniej światła od żarówki 100W w moim osobistym
    > odczuciu. Czy istnieją jakieś inne możliwości oświetlenia oprócz
    > świetlówek kompaktowych wysokiej mocy do trzonka E-27 ? Przypomnę raz
    > jeszcze iż lampa nie posiada elektroniki.

    Proponuję wykonać własną lampę opartą na popularnych i bardzo tanich
    żarówkach halogenowych 150W lub 300W. Ja mam wszędzie sufit podwieszany, w
    kuchni wyciąłem w nim otwór 60x60 cm, obramowałem alulistwą, zakryłem
    matowionym białym szkłem, a bezpośrednio na suficie przykręciłem bebechy ze
    zwykłego halogenowego reflektorka ogrodowego (takiego za 10 zł), czyli
    oprawkę na ten halogen i kawałek karbowanej blachy odblaskowej. Działa
    super, dając bardzo jasne, delikatne, rozproszone światło, które dodatkowo
    reguluję przy pomocy ściemniacza.
    --
    M.
    /odpowiadając zmień px na pl/




    DJ - 23-12-2006 11:45

     
    cougnight wrote:
    > Użytkownik "DJ" <djj8@polbox.com> napisał w wiadomości
    > news:1166821400.849142.225350@f1g2000cwa.googlegro ups.com...
    > > A warto jeszcze zwrócić uwagę na subiektywne odczucie jasności
    > > związane z temperaturą barwową światła... Weźmy na przykład dwa
    > > źródła światła, o tej samej jasności(nie mocy elektrycznej),
    > > jedno 2700K, drugie 9600K. Większość osób powie nam, że
    > > "jasniejsze" jest 9600K. Dlaczego? tylko dlatego że jest bardziej
    > > niebieskie.
    >
    > Niekoniecznie. Nie wiem na ile jestem wrażliwy, ale światło świetlówek do
    A zwróć uwagę na to że w powyższym tekście który zacytowałeś
    nie ma słowa o świetówkach... ;) Temperatura barwowa to cecha
    każdego źródła światła, lamp żarowych czy łukowych również.
    Porównaj pod tym kątem choćby halogen i żarówkę klasyczną.

    > mnie w pełni nie trafia. Owszem jest jasno że widzę inne osoby ale gdy mam
    > pracować przy tym, np. czytać to czuję pewien dyskomfort.
    To może jesteś bardzo wrażliwy na efekt stroboskopowy?
    Niektórzy powiedzą że układy zasilania impulsowego w świetlówkach
    nie dają tego efektu... Teoretycznie tak, gdyż zasilanie jest rzędu
    kHz, ale przyjrzyjcie się niektórym świetlówkom... widać jak
    światełko "pełza" po rurce... skąd to się bierze?

    > Albo innymi słowy
    > gdy jestem bardzo zmęczony to gdy zapalę świetlówki to nadal wydaje mi się
    > ciemno. I to obojętnie czy świeci ona chłodno czy ciepło, to zawsze świeci
    > ona tak jakoś dziwnie, jakby nie w pełni.
    Hm... może dodatkowy wpływ na takie odczucie ma fakt dystrybucji
    światła... świetlówki zawsze dają oświetlenie miękkie
    niezależnie jaką oprawę byś im dał. Źródła punktowe, typu
    żarówka dają bardzej twarde, "ostro rysujące" oświetlenie.

    > Może to przez tą charakterystykę
    > liniową widma, nie wiem.
    widmo prążkowe masz na myśli...

    --
    DJ




    J.F. - 23-12-2006 11:45

      On 23 Dec 2006 02:15:00 -0800, DJ wrote:
    >A zwróć uwagę na to że w powyższym tekście który zacytowałeś
    >nie ma słowa o świetówkach... ;) Temperatura barwowa to cecha
    >każdego źródła światła, lamp żarowych czy łukowych również.

    No nie bardzo. Bardzo latwo zrobic lampe ktorej przypisanie
    temperatury bedzie trudne.

    >> Może to przez tą charakterystykę
    >> liniową widma, nie wiem.
    >widmo prążkowe masz na myśli...

    Wspolczesne maja dosc pelne widmo.

    J.




    MAc - 23-12-2006 11:45

      Tomek napisał(a):
    Bo przy czterech
    > obok siebie chyba nie da się wyrobić bez przyciemnianych okularow.

    Prawdę piszesz :-) - chodziło mi o to, ze cztery takie pięćdziesiątki
    dają więcej światła niż kilowat z dwóch halogenów. A co w kuchni będzie? -
    IMHO jak wszędzie oświetlenie powinno być zróżnicowane i lepiej wsadzić
    10 punktów świetlnych w sufit szafki i ściany niż skupiać się na jednym
    żyrandolu.

    MAc




    Tomek - 23-12-2006 20:45

      > Tomek napisał(a):
    > Bo przy czterech
    > > obok siebie chyba nie da się wyrobić bez przyciemnianych okularow.
    >
    > Prawdę piszesz :-) - chodziło mi o to, ze cztery takie pięćdziesiątki
    > dają więcej światła niż kilowat z dwóch halogenów. A co w kuchni będzie? -
    > IMHO jak wszędzie oświetlenie powinno być zróżnicowane i lepiej wsadzić
    > 10 punktów świetlnych w sufit szafki i ściany niż skupiać się na jednym
    > żyrandolu.
    >
    > MAc
    Te marketowe halogeny z prawdziwymi halogenami mają tylko wspólną nazwę.
    Pamiętam opis żarowki halogenowej o mocy 1 kW. Były takie stosowane do
    fotografii i były to prawdziwe halogeny. Jak byk było tam napisane ze efekt
    halogenowy utrzymuje się około 5 minut, jeśli dłużej to świeci jak zwykla
    zarówka. Potem żarowka musi się zregenerować przez 24 godziny żeby znów być
    halogenem. Ty masz zwykłe 500 watowe żarowki w rurkowych oprawach a nie
    halogeny. Też mam taką lampę z marketu co ma 500W. Pamiętam jak świecił tamten
    halogen. Porownania nie ma zadnego. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    WT - 23-12-2006 20:45

      > kuchni mam wkręconą zwykłą żarówkę o mocy 200W. Jednakże czasem chciałbym
    > nieco jeszcze doświetlić pomieszczenie. Czy istnieje jeszcze jakaś

    Dobrze sprawdza się bezdławikowa rtęciówka 120 W.




    Peper - 23-12-2006 22:45

      Jak byk było tam napisane ze efekt
    > halogenowy utrzymuje się około 5 minut, jeśli dłużej to świeci jak zwykla
    > zarówka.

    Mam poważne obawy, że nie zrozumiałeś instrukcji o której piszesz a
    raczej na własną rekę rozwijasz myśl w niej zawartą, upewniam cię, że te
    nawet najtańsze palniki halogenowe z hipermarketu to nie są zwykłe
    żarówki i dla tego wymagaja zamknietej obudowy, żeby utrzymywać ich
    wysoką temperature gwarantującą ciągła regenerację żarnika. Lampa o
    której pisałeś to najprawdopodobniej palnik pracujący z jeszcze wyższą
    temperaturą żarnika dający światło o widmie bardziej zbliżonym do
    światła słonecznego, który z zasady przeznaczony jest do krótkotrwałej
    pracy a nie do celów oświetleniowych.




    Tomek - 24-12-2006 00:45

      > Jak byk było tam napisane ze efekt
    > > halogenowy utrzymuje się około 5 minut, jeśli dłużej to świeci jak zwykla
    > > zarówka.
    >
    > Mam poważne obawy, że nie zrozumiałeś instrukcji o której piszesz a
    > raczej na własną rekę rozwijasz myśl w niej zawartą, upewniam cię, że te
    > nawet najtańsze palniki halogenowe z hipermarketu to nie są zwykłe
    > żarówki i dla tego wymagaja zamknietej obudowy, żeby utrzymywać ich
    > wysoką temperature gwarantującą ciągła regenerację żarnika. Lampa o
    > której pisałeś to najprawdopodobniej palnik pracujący z jeszcze wyższą
    > temperaturą żarnika dający światło o widmie bardziej zbliżonym do
    > światła słonecznego, który z zasady przeznaczony jest do krótkotrwałej
    > pracy a nie do celów oświetleniowych.
    Pozwolisz że odeślę Cie do któregoś Radioelektronika z lat osiemdziesiątych.
    Pomimo wieku pamięć mam dobrą na tyle że wiem co czytalem. Jeśli to coś co
    sprzedają w marketach to halogeny to dlaczego ciemnieją w nich bańki? Przecież
    efekt halogenowy w żarowkach ma temu zapobiegać. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    DJ - 24-12-2006 00:45

     
    Tomek wrote:

    > Pozwolisz że odeślę Cie do któregoś Radioelektronika z lat osiemdziesiątych.
    > Pomimo wieku pamięć mam dobrą na tyle że wiem co czytalem. Jeśli to coś co
    > sprzedają w marketach to halogeny to dlaczego ciemnieją w nich bańki?

    Pracują w zbyt niskiej temperaturze? za bardzo sie studza w swojej
    oprawie?

    > Przecież
    > efekt halogenowy w żarowkach ma temu zapobiegać.

    Ktory to efekt ma miejsce w scisle okreslonych warunkach, zwlaszcza
    temperatury.

    --
    DJ




    Tomek - 24-12-2006 00:45

      >
    > Tomek wrote:
    >
    >
    > > Pozwolisz że odeślę Cie do któregoś Radioelektronika z lat osiemdziesiątych.
    > > Pomimo wieku pamięć mam dobrą na tyle że wiem co czytalem. Jeśli to coś co
    > > sprzedają w marketach to halogeny to dlaczego ciemnieją w nich bańki?
    >
    > Pracują w zbyt niskiej temperaturze? za bardzo sie studza w swojej
    > oprawie?
    >
    > > Przecież
    > > efekt halogenowy w żarowkach ma temu zapobiegać.
    >
    > Ktory to efekt ma miejsce w scisle okreslonych warunkach, zwlaszcza
    > temperatury.
    >
    > --
    > DJ
    >
    No to te marketowe to nie halogeny. Co z tego że napisali halogen jak warunki
    pracy nie halogenowe. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    Tomek - 24-12-2006 01:45

      > > kuchni mam wkręconą zwykłą żarówkę o mocy 200W. Jednakże czasem chciałbym
    > > nieco jeszcze doświetlić pomieszczenie. Czy istnieje jeszcze jakaś
    >
    > Dobrze sprawdza się bezdławikowa rtęciówka 120 W.
    >
    >
    Zwlaszcza w kuchni swietnie się sprawdza. Estetyczna jest bardzo. Bańkę ma małą
    i ładnie się w różne oprawy mieści, najfajniejsza do niej oprawa to taka
    zwinięta z placu z węglem. Tylko gdzie slup w kuchni postawić. światło daje
    super. Czerwony kolor w niej jest zupełnie czarny. Za to ile szarości, zwłaszcza
    na twarzy. No i fajna jest jak trochę poświeci. Super jak się wylączy bo się
    zgrzeje. Potem fajnie się czeka zeby znowu dała to jakościowo najlepsze światło.
    Facet, najmłodszy nie jesteś. Masz jakieś doświadczenie życiowe, czy nie masz.
    Kup żonie na gwiadkę takie baranie jajo, ucieszy się jak Cie wyprowadzi z domu.
    To ma być dodatkowe oświetlenie do kuchni. Estetyczne musi być. Nawet hal
    fabrycznych nie oswietla się takim dziwolągiem jak polecasz. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    Dariusz K. Ladziak - 24-12-2006 03:47

      On Sat, 23 Dec 2006 22:11:02 +0100, Peper <Peper@no.net> wrote:

    > Jak byk było tam napisane ze efekt
    >> halogenowy utrzymuje się około 5 minut, jeśli dłużej to świeci jak zwykla
    >> zarówka.
    >
    >Mam poważne obawy, że nie zrozumiałeś instrukcji o której piszesz a
    >raczej na własną rekę rozwijasz myśl w niej zawartą, upewniam cię, że te
    >nawet najtańsze palniki halogenowe z hipermarketu to nie są zwykłe
    >żarówki i dla tego wymagaja zamknietej obudowy, żeby utrzymywać ich
    >wysoką temperature gwarantującą ciągła regenerację żarnika. Lampa o
    >której pisałeś to najprawdopodobniej palnik pracujący z jeszcze wyższą
    >temperaturą żarnika dający światło o widmie bardziej zbliżonym do
    >światła słonecznego, który z zasady przeznaczony jest do krótkotrwałej
    >pracy a nie do celów oświetleniowych.

    Stugodzinny fotograficzny (nadal cele oswietleniowe ale oswietlenie
    specjalnego przeznaczenia), dziesieciogodzinne projekcyjne (z
    ograniczeniem do pol godziny pracy ciaglej...)? Sa takie wynalazki,
    wlokno wyzylowane na maksa, rurka kwarcowa bez nijakiej oslony (a
    wrecz z wymuszonym obiegiem powietrza chlodzacego) utrzymuje wlasciwa
    temperature...

    --
    Darek




    Dariusz K. Ladziak - 24-12-2006 03:47

      On 23 Dec 2006 20:08:36 +0100, "Tomek" <kogutek44@vp.pl> wrote:

    >> Tomek napisał(a):
    >> Bo przy czterech
    >> > obok siebie chyba nie da się wyrobić bez przyciemnianych okularow.
    >>
    >> Prawdę piszesz :-) - chodziło mi o to, ze cztery takie pięćdziesiątki
    >> dają więcej światła niż kilowat z dwóch halogenów. A co w kuchni będzie? -
    >> IMHO jak wszędzie oświetlenie powinno być zróżnicowane i lepiej wsadzić
    >> 10 punktów świetlnych w sufit szafki i ściany niż skupiać się na jednym
    >> żyrandolu.
    >>
    >> MAc
    >Te marketowe halogeny z prawdziwymi halogenami mają tylko wspólną nazwę.

    Nie. Sa prawdziwymi zarowkami halogenowymi do celow oswietlenia
    ogolnego - klasa trwalosci +1000h, temperatura barwowa 3200K. A to o
    czym piszesz to zarowki halogenowe specjalne - o temperaturze barwowej
    3400K albo i wyzej - oswietlenie fotograficzne, oswietlenie
    projekcyjne... Znacznie wieksza wydajnosc, bardziej biale swiatlo ale
    jak sam zauwazyles - znacznie mniejsza trwalosc i niemoznosc pracy
    ciaglej.

    --
    Darek




    J.F. - 24-12-2006 16:45

      On Sun, 24 Dec 2006 01:52:17 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
    >On 23 Dec 2006 20:08:36 +0100, "Tomek" <kogutek44@vp.pl> wrote:
    >>Te marketowe halogeny z prawdziwymi halogenami mają tylko wspólną nazwę.
    >
    >Nie. Sa prawdziwymi zarowkami halogenowymi do celow oswietlenia
    >ogolnego - klasa trwalosci +1000h, temperatura barwowa 3200K. A to o
    >czym piszesz to zarowki halogenowe specjalne - o temperaturze barwowej
    >3400K albo i wyzej - oswietlenie fotograficzne, oswietlenie
    >projekcyjne... Znacznie wieksza wydajnosc, bardziej biale swiatlo ale
    >jak sam zauwazyles - znacznie mniejsza trwalosc i niemoznosc pracy
    >ciaglej.

    Niemoznosc ? Czy tylko oszczednosc czasu pracy przy fotografii ?

    Bo przeciez projektorowe to tak 2h ciaglej pracy powinny wytrzymac ..

    Swoja droga jak sobie kina radzily - nie przypominam sobie spalonej
    zarowki ... wymienialy za wczasu ?

    J.




    Verox - 24-12-2006 16:45

      On Sun, 24 Dec 2006 13:11:31 +0100, J.F. napisał:
    > On Sun, 24 Dec 2006 01:52:17 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
    >>On 23 Dec 2006 20:08:36 +0100, "Tomek" <kogutek44@vp.pl> wrote:
    >>>Te marketowe halogeny z prawdziwymi halogenami mają tylko wspólną nazwę.
    >>
    >>Nie. Sa prawdziwymi zarowkami halogenowymi do celow oswietlenia
    >>ogolnego - klasa trwalosci +1000h, temperatura barwowa 3200K. A to o
    >>czym piszesz to zarowki halogenowe specjalne - o temperaturze barwowej
    >>3400K albo i wyzej - oswietlenie fotograficzne, oswietlenie
    >>projekcyjne... Znacznie wieksza wydajnosc, bardziej biale swiatlo ale
    >>jak sam zauwazyles - znacznie mniejsza trwalosc i niemoznosc pracy
    >>ciaglej.
    >
    > Niemoznosc ? Czy tylko oszczednosc czasu pracy przy fotografii ?
    >
    > Bo przeciez projektorowe to tak 2h ciaglej pracy powinny wytrzymac ..
    >
    > Swoja droga jak sobie kina radzily - nie przypominam sobie spalonej
    > zarowki ... wymienialy za wczasu ?

    Nie było tam przypadkiem lamp łukowych ?

    --
    begin 755 signature.exe
    [verox <at> a4 <dot> pl] vy 73! de SP9UOB
    Proud to be 100 percent microsoft free. op. Tomek




    RoMan Mandziejewicz - 24-12-2006 16:45

      Hello J,

    Sunday, December 24, 2006, 1:11:31 PM, you wrote:

    [...]

    > Bo przeciez projektorowe to tak 2h ciaglej pracy powinny wytrzymac ..
    > Swoja droga jak sobie kina radzily - nie przypominam sobie spalonej
    > zarowki ... wymienialy za wczasu ?

    Projektory kinowe na żarówki to była rzadkość nawet za komuny - bardzo
    małe kina. W takim projektorze masz 2 żarówki na "sankach". W
    przypadku przepalenia jednej automagicznie (o ile automagica działa)
    lub ręcznie przesuwa się "sanki" i do pracy wchodzi druga żarówka.
    Oczywiście żarówki są wstępnie podżarzane.

    Potem były projektory na lampach łukowych a następnie już na palnikach
    ksenonowych. Ciekawostka: zasilanie dla łukowych i ksenonowych jest
    prawie identyczne - różny jest tylko sposób zapłonu.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:roman@pik-net.pl




    Eneuel Leszek Ciszewski - 24-12-2006 23:45

     
    "Tomek" 3402.000000c8.458dbf8d@newsgate.onet.pl

    > > Dobrze sprawdza się bezdławikowa rtęciówka 120 W.

    > Zwlaszcza w kuchni swietnie się sprawdza. Estetyczna jest bardzo. Bańkę ma małą
    > i ładnie się w różne oprawy mieści, najfajniejsza do niej oprawa to taka
    > zwinięta z placu z węglem. Tylko gdzie slup w kuchni postawić. światło daje
    > super. Czerwony kolor w niej jest zupełnie czarny. Za to ile szarości, zwłaszcza
    > na twarzy. No i fajna jest jak trochę poświeci. Super jak się wylączy bo się
    > zgrzeje. Potem fajnie się czeka zeby znowu dała to jakościowo najlepsze światło.
    > Facet, najmłodszy nie jesteś. Masz jakieś doświadczenie życiowe, czy nie masz.
    > Kup żonie na gwiadkę takie baranie jajo, ucieszy się jak Cie wyprowadzi z domu.
    > To ma być dodatkowe oświetlenie do kuchni. Estetyczne musi być. Nawet hal
    > fabrycznych nie oswietla się takim dziwolągiem jak polecasz. Tomek

    Zapomniałeś dodać, że rtęciówki (w tym i metalohalogenówki) są ekologiczne:
    Rtęć (jak i wiele innych ciężkich metali) doskonale komponuje się z ludzkim
    organizmem. Innymi słowy: Z takowej rtęciówki nie tylko wówczas korzystamy,
    gdy ona świeci lub nie, ale także wówczas, gdy ją stłuczemy. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    Tomek - 25-12-2006 00:45

      >
    > "Tomek" 3402.000000c8.458dbf8d@newsgate.onet.pl
    >
    > > > Dobrze sprawdza się bezdławikowa rtęciówka 120 W.
    >
    > > Zwlaszcza w kuchni swietnie się sprawdza. Estetyczna jest bardzo. Bańkę ma małą
    > > i ładnie się w różne oprawy mieści, najfajniejsza do niej oprawa to taka
    > > zwinięta z placu z węglem. Tylko gdzie slup w kuchni postawić. światło daje
    > > super. Czerwony kolor w niej jest zupełnie czarny. Za to ile szarości, zwłaszcza
    > > na twarzy. No i fajna jest jak trochę poświeci. Super jak się wylączy bo się
    > > zgrzeje. Potem fajnie się czeka zeby znowu dała to jakościowo najlepsze światło.
    > > Facet, najmłodszy nie jesteś. Masz jakieś doświadczenie życiowe, czy nie masz.
    > > Kup żonie na gwiadkę takie baranie jajo, ucieszy się jak Cie wyprowadzi z domu.
    > > To ma być dodatkowe oświetlenie do kuchni. Estetyczne musi być. Nawet hal
    > > fabrycznych nie oswietla się takim dziwolągiem jak polecasz. Tomek
    >
    > Zapomniałeś dodać, że rtęciówki (w tym i metalohalogenówki) są ekologiczne:
    > Rtęć (jak i wiele innych ciężkich metali) doskonale komponuje się z ludzkim
    > organizmem. Innymi słowy: Z takowej rtęciówki nie tylko wówczas korzystamy,
    > gdy ona świeci lub nie, ale także wówczas, gdy ją stłuczemy. :)
    >
    > --
    > .`'.-. ._. .-.
    > .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    > `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    > o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
    >
    Zapomniałem. Ale sie poprawię i napiszę że rtęć jest bardzo zdrowa. Nawet
    lekarstwa z niej robili. Była to slynna szara maść na syfa, używana z
    powodzeniem na początku XX wieku jak ktoś sobie laske spalił. Dzięki tej maści
    poprawiał się komfort życia zarażonego. Dawała ona również, przy dłuższym
    stosowaniu, miły szary kolor skóry rownież na twarzy. W ten sposób zamkneliśmy
    koło. Teraz miły, szary kolor skory dają energooszczędne żrodła światła. Tomek

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl




    RoMan Mandziejewicz - 25-12-2006 03:45

      Hello Eneuel,

    Monday, December 25, 2006, 12:54:03 AM, you wrote:

    [...]

    > Żarówki halogenowe wymagają stabilnego napięcia -- ściemnianie ich skutkuje
    > zmniejszaniem ich żywotności,

    Masz bardzo mocno przestarzałe informacje.

    > jako że do recyklingu wolframu (w którym biorą udział właśnie
    > halogenki) potrzebna jest stosowna temperatura, bez osiągnięcia
    > której -- żarówka szybciej się zużywa i w trakcie ,,życia'' świeci
    > coraz ciemniej,

    Żarówka zasilana niższym napięciem nie wystrzeliwuje w stronę bańki
    tyle wolframu i wcale tak szybko nie ciemnieje. A wystarczy
    kilka-kilkanascie minut pracy z pełną jasnością, żeby włókno odzyskało
    te minimalne ilości rozpylonego wolframu w normalnym cyklu
    halogenkowym.

    Obecnie wszystkie żarówki halogenowe przeznaczone do użytku domowego
    są "dimmable".

    [...]

    > I tu ciekawostka -- ja od sześciu lat nie zmieniam swoich żarówek halogenowych
    > w łazience, ale i zasilam je w wyrafinowany ;) sposób. :) Normalnie ;) zasilane
    > (czyli z transformatora torocośtam) świeciłyby kilkaset godzin. :)

    Przez 10 lat zmieniłem jedną z 4 żarówek halogenowych w łazience.
    Zasilane są z transformatora toroidalnego.

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:roman@pik-net.pl




    Dariusz K. Ladziak - 25-12-2006 03:45

      On Sun, 24 Dec 2006 13:11:31 +0100, J.F.
    <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

    >On Sun, 24 Dec 2006 01:52:17 GMT, Dariusz K. Ladziak wrote:
    >>On 23 Dec 2006 20:08:36 +0100, "Tomek" <kogutek44@vp.pl> wrote:
    >>>Te marketowe halogeny z prawdziwymi halogenami mają tylko wspólną nazwę.
    >>
    >>Nie. Sa prawdziwymi zarowkami halogenowymi do celow oswietlenia
    >>ogolnego - klasa trwalosci +1000h, temperatura barwowa 3200K. A to o
    >>czym piszesz to zarowki halogenowe specjalne - o temperaturze barwowej
    >>3400K albo i wyzej - oswietlenie fotograficzne, oswietlenie
    >>projekcyjne... Znacznie wieksza wydajnosc, bardziej biale swiatlo ale
    >>jak sam zauwazyles - znacznie mniejsza trwalosc i niemoznosc pracy
    >>ciaglej.
    >
    >Niemoznosc ? Czy tylko oszczednosc czasu pracy przy fotografii ?
    >
    >Bo przeciez projektorowe to tak 2h ciaglej pracy powinny wytrzymac ..
    >
    >Swoja droga jak sobie kina radzily - nie przypominam sobie spalonej
    >zarowki ... wymienialy za wczasu ?

    Zmiana projektora, ot co... Zarowka projekcyjna ma wytrzymac pracy
    ciaglej tyle ile jeden akt filmu trwa - przeciez jak sie szpulka
    konczy to nie przerywaja projekcji zeby szpulke zmienic... W
    klasycznym kinie dwa projektory to minimum - jest wiec czas na
    wystudzenie zarowki a nawet wymiane na kolejna.
    Zreszta w porzadnych kinach to nie jakies halogeny a lampy lukowe -
    pierwotnie pracujace na powietrzu atmosferycznym, obecnie albo
    wysokocisnieniowe ksenonowe albo metalhalogenkowe.

    --
    Darek




    Dariusz K. Ladziak - 25-12-2006 03:45

      On Sun, 24 Dec 2006 13:58:20 +0100, RoMan Mandziejewicz
    <roman@pik-net.pl> wrote:

    >Potem były projektory na lampach łukowych a następnie już na palnikach
    >ksenonowych. Ciekawostka: zasilanie dla łukowych i ksenonowych jest
    >prawie identyczne - różny jest tylko sposób zapłonu.

    A niby czym jest palnik ksenonowy jak nie lampa lukowa (i to
    wysokocisnieniowa - znacznie wyzsze cisnienie robocze niz w lampie
    lukoej atmosferycznej...)?

    --
    Darek




    Eneuel Leszek Ciszewski - 25-12-2006 04:45

     
    "RoMan Mandziejewicz" 499233675.20061225023308@pik-net.pl

    > > Żarówki halogenowe wymagają stabilnego napięcia -- ściemnianie ich skutkuje
    > > zmniejszaniem ich żywotności,

    > Masz bardzo mocno przestarzałe informacje.

    Jak mocno/bardzo?

    > > jako że do recyklingu wolframu (w którym biorą udział właśnie
    > > halogenki) potrzebna jest stosowna temperatura, bez osiągnięcia
    > > której -- żarówka szybciej się zużywa i w trakcie ,,życia'' świeci
    > > coraz ciemniej,

    > Żarówka zasilana niższym napięciem nie wystrzeliwuje w stronę bańki
    > tyle wolframu i wcale tak szybko nie ciemnieje. A wystarczy
    > kilka-kilkanascie minut pracy z pełną jasnością, żeby włókno odzyskało
    > te minimalne ilości rozpylonego wolframu w normalnym cyklu
    > halogenkowym.

    O ile wolfram ów nie osiadł na stosunkowo zimnej bańce, z której raczej nie powróci.

    > Obecnie wszystkie żarówki halogenowe przeznaczone do użytku domowego są "dimmable".

    Zapytam raz jeszcze -- od kiedy tak jest?

    > > I tu ciekawostka -- ja od sześciu lat nie zmieniam swoich żarówek halogenowych
    > > w łazience, ale i zasilam je w wyrafinowany ;) sposób. :) Normalnie ;) zasilane
    > > (czyli z transformatora torocośtam) świeciłyby kilkaset godzin. :)

    > Przez 10 lat zmieniłem jedną z 4 żarówek halogenowych w łazience.
    > Zasilane są z transformatora toroidalnego.

    Czyli jak długo świecą te 3 pozostałe?

    Ja znam tysiące :) przypadków skrócenia (poniżej 1 tysiąca godzin) żywotności
    żarówki halogenowej, którego powodem jest niestabilne zasilanie. Przyznam
    jednak, że od pewnego czasu :) mnie to nie interesuje zbyt mocno.

    Chętnie poczytam na temat tych żarówek halogenowych, które są dimmable. :)
    Najchętniej na stronach producentów oświetlenia. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....




    RoMan Mandziejewicz - 25-12-2006 09:45

      Hello Dariusz,

    Monday, December 25, 2006, 3:20:39 AM, you wrote:

    >> Potem były projektory na lampach łukowych a następnie już na palnikach
    >> ksenonowych. Ciekawostka: zasilanie dla łukowych i ksenonowych jest
    >> prawie identyczne - różny jest tylko sposób zapłonu.
    > A niby czym jest palnik ksenonowy jak nie lampa lukowa (i to
    > wysokocisnieniowa - znacznie wyzsze cisnienie robocze niz w lampie
    > lukoej atmosferycznej...)?

    Ale pod pojęciem lampy łukowej przyjęło sie jednak rozumieć lampę z
    elektrodami grafitowymi w otulinie miedzianej i łukiem w atmosferze.
    Przynajmniej w odniesieniu do projektorów kinowych.

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:roman@pik-net.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • konstruktor.keep.pl



  • Strona 1 z 2 • Wyszukiwarka znalazła 103 rezultatów • 1, 2

    Design by flankerds.com